Po wielu miesiącach starań, stało się. W końcu trzymasz w ręku ten magiczny papierek- pozwolenie na budowę. Gdy Twoje emocje opadną, możesz przystąpić do chłodnych kalkulacji.

Najpierw zdecyduj, czy stać Cię na rozpoczęcie budowy. Weź w dłoń kartkę i zrób wstępny kosztorys swojej budowy. Musisz wziąć pod uwagę realia- jeśli dostałeś pozwolenie na budowę późnym latem czy jesienią- nie spiesz się, bo nie zdążysz wiele zrobić przed zimą. Na dokładne zrobienie stanu 0, czyli zrobienie fundamentów z ociepleniem, wylewką i zasypaniem, potrzebujesz minimum miesiąc. Nie wspominając o szukaniu kierownika budowy i ekipy budowlanej. Jeśli jednak masz sporo czasu do zimy, to weź się do roboty!

Po pierwsze musisz znaleźć kierownika budowy- osobę, której zadaniem będzie dopilnowanie czy budowa jest zgodna z projektem. Z reguły kierownikiem budowy zostaje osoba adaptująca projekt, ale można też poprosić kogoś innego.

Kierownik zakłada dziennik budowy, Ty wypisujesz zaświadczenie o rozpoczęciu budowy, które wraz z pismem od kierownika musi znaleźć się w Wydziale Budowlanym Starostwa Powiatowego. Od momentu złożenia pisma muszą minąć 4 tygodnie do rozpoczęcia budowy.

Możesz spędzić te 4 tygodnie na szukaniu ekipy budowlanej, która podejmie się budowy Twojego domu. Proponuję, aby to była to ekipa z polecenia. Zawsze masz pewność, że są sprawdzeni i mają doświadczenie w fachu.

Szef ekipy budowlanej poprowadzi Ciebie dalej. Zazwyczaj mają upusty w hurtowniach materiałów, wiedzą gdzie można coś taniej kupić i podpowiedzą z jakich materiałów lepiej budować.

Lepiej też, aby kierownik budowy kontrolował każdy etap budowy- dla spokoju własnego sumienia. Warto też rozwiać każdą wątpliwość i spytać o zdanie nie tylko kierownika budowy, ale też i szefa ekipy budowlanej. Co dwie głowy to nie jedna.

Ja od siebie mogę jedynie życzyć powodzenia w budowaniu, samych trafnych wyborów i niskich cen materiałów.            

Artykuł napisany dzięki Castorama.pl