› biznes
10:23 / 23.01.2018

Pracownikom Biedronki grozi praca w nocy

Pracownikom Biedronki grozi praca w nocy

fot. archiwum elblag.net

Do pracowników Biedronki przez wewnętrzną pocztę służbową dotarła informacja, że muszą się liczyć z pracą od godz. 00.15 z niedzieli na poniedziałek, a ich zmiana potrwa 5,5 godziny. Wszystko z powodu ustawy o zakazie handlu w niedzielę, którą 30 stycznia najprawdopodobniej podpisze prezydent.
 
Zarządy sieci handlowych zastanawiają się jak obejść ustawę o zakazie pracy w niedzielę. Pracownicy  Biedronki już wiedzą jaki to pomysł. Otrzymali oni informację wewnętrzna pocztą, że  muszą się liczyć z pracą od godz. 24.15 z niedzieli na poniedziałek, a ich zmiana potrwa 5,5 godziny. 

To zły pomysł. Niezgodny, naszym zdaniem, z regulaminem wewnętrznym, który mówi, że doba pracownicza trwa od 6 rano do 6 rano następnego dnia, a nie od północy. Jaka jest wykładnia prawna, nie wiemy. Wystąpimy o nią do Głównego Inspektora Pracy, gdy już prezydent RP podpisze ustawę i zostanie ona opublikowana 

- wyjaśnia w rozmowie z Elbląg.Net Piotr Adamczak, szef NSZZ „Solidarność” w „Biedronce”. 
Podkreśla on, że pracownicy będą mieli problem z dojazdem do pracy, bo to środek nocy i do tego niedziela. 

Przedstawiciel Biedronki powiedział „Dziennikowi Gazeta Prawna”, że pomysł jest dopiero w fazie analizy. Podobnie wypowiada się rzecznik Lidla: 

Nie zapadła jeszcze wiążąca decyzja w tej sprawie. Analizujemy jednak potencjalne zmiany w tym zakresie – cytujemy z DGP.   

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%