Premier Donald Tusk zaniepokojony sytuacją w Elblągu
Efekt niedzielnego referendum w Elblągu zaniepokoił premiera Donalda Tuska. Szef rządu i lider Platformy Obywatelskiej chce wiedzieć, co takiego stało się w Elblągu, że doprowadziło do upadku prezydenta Grzegorza Nowaczyka i rady miejskiej.
Elbląg dla Platformy Obywatelskiej jest ważnym miastem. To tu PO wygrywała wszystkie wybory od 2007 r. Zarówno te parlamentarne jak i samorządowe. Apogeum sukcesu Platformy w naszym mieście przypadło na rok 2010, gdy prezydentem został Grzegorz Nowaczyk, a Platforma Obywatelska zdominowała radę miasta. Rok później Platforma wygrała w naszym mieście jeszcze wybory parlamentarne, a Elżbieta Gelert, startując do Sejmu, uzyskała najlepszy wynik w całym okręgu wyborczym.
Prawdopodobnie do premiera Donalda Tuska trafił już wniosek od wojewody warmińsko-mazurskiego Mariana Podziewskiego z propozycją kandydatury komisarza dla Elbląga. Rzecznik rządu Paweł Graś w rozmowie z TVN24 poinformował, że premier jest zaniepokojony sytuacją w Elblągu. Tusk oczekuje od wojewódzkich władz Platformy Obywatelskiej informacji na temat przyczyn porażki referendalnej i planów dotyczących naprawy tej sytuacji w Elblągu.
Czy w takiej sytuacji można się spodziewać, że premier powoła na komisarza osobę związaną z Platformą Obywatelską, aby spróbował pomóc PO w wygraniu przedterminowych wyborów? O tym przekonamy się niebawem.