Prezydent chce zmniejszenia ilości sklepów monopolowych. Radni mówią nie
Podczas najbliższej sesji Rady Miasta radni otrzymają projekt uchwały, który ogranicza ilość sklepów, które na terenie miasta oferują produkty alkoholowe. Tymczasem radni z komisji bezpieczeństwa, także ci z PiS negatywnie zaopiniowali ten projekt.
Problem ilości sklepów z alkoholem w mieście poruszała już wcześniej radna Halina Sałata z PiS. Prezydent Jerzy Wilk był skłonny wprowadzić pewne ograniczenia z tym związane. Albo wprowadzić strefę wokół kościołów i szkół, gdzie nie można sprzedawać alkoholu (wtedy jednak ucierpiałyby lokale na Starym Mieście) lub ograniczyć liczbę takich obiektów. Wilk wybrał drugą opcję.
Podczas najbliższej sesji, radni otrzymają projekt uchwały, który ustala liczbę punktów sprzedaży napojów zawierających powyżej 4,5% alkoholu (z wyjątkiem piwa) przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży na 230. Natomiast liczbę punktów sprzedaży napojów zawierających powyżej 4,5% alkoholu (z wyjątkiem piwa) przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży na 110.
- Jednostki samorządu terytorialnego są obowiązane do podejmowania działań zmierzających do ograniczania dostępności i spożycia napojów alkoholowych oraz zmiany struktury ich spożywania, inicjowania i wspierania przedsięwzięć mających na celu zmianę obyczajów w zakresie sposobu spożywania tych napojów. Osiągnięciu powyższego celu sprzyja zmniejszenie liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia w miejscu jak i poza miejscem sprzedaży. W związku z powyższym, przyjęcie przedmiotowej uchwały jest w pełni zasadne – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.
Tymczasem, jak informuje radny Robert Turlej, radni z komisji bezpieczeństwa sprzeciwili się temu projektowi uchwały.
- Propozycja prezydenta została bardzo mocno skrytykowana podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych. Jednogłośnie (w tym radni PiS) zagłosowano przeciwko projektowi zmniejszającemu ilość punktów sprzedaży alkoholu – informuje radny Robert Turlej.
Radni z komisji bezpieczeństwa wskazali, że limity już obowiązujące, i tak nie są w pełni wykorzystane. Lepiej monitorować okolice tych sklepów i lokali, gdzie spożywany jest alkohol.