Prezydent Elbląga podsumowuje budżet miasta na 2022 r.
fot. UM Elbląg
29 grudnia Rada Miejska przyjęła Budżet Elbląga na rok 2022. Za przyjęciem uchwały głosowało 16 radnych, 9 było przeciw. Przed sesją, Prezydent Witold Wróblewski zwołał konferencję prasową, podczas której wyjaśniał zagrożenia dot. realizacji przyszłorocznego budżetu.
- Budżet na 2022 rok jest zrównoważony, ale trudny. Mamy niewielką nadwyżkę operacyjną. Budżet opiera się na wielu składowych z Ministerstwa Finansów, które - według nie tylko samorządu elbląskiego, ale i Związku Miast Polskich - są przeszacowane i będzie to miało skutki w trakcie roku budżetowego. Pracuję w samorządzie od 1991 r. i myślę, że ten budżet będzie najtrudniejszy, bowiem będziemy pracować przy bardzo skomplikowanej i zmieniającej się sytuacji zewnętrznej. Mam na myśli wejście w życie nowych reguł podatkowych w związku z Polskim Ładem. Według naszych wyliczeń będziemy mieli stratę w PIT i CIT jako samorząd 43 mln zł. Polski Ład powoduje także zamieszanie wśród przedsiębiorców - informuje prezydent Witold Wróblewski.
Według prezydenta wpływ bezpośrednio na budżet i mieszkańców ma drożyzna. Już w tym roku ceny prądu wzrosły o 50% co odczuliśmy na przykład w kosztach ulicznego oświetlenia. A w przyszłym roku ma być o kolejne 24 procent drożej. Drożeją paliwa, co ma wpływ na komunikację miejską i wiele innych przedsięwzięć. Kolejnym zagrożeniem jest inflacja. W tym roku zakładano 2,5 procent, na koniec listopada wyniosła 8, a ma jeszcze rosnąć.
- To ma ogromny wpływ na koszty miejskich inwestycji, które są w trakcie realizacji – rozbudowę szpitala, modernizację oczyszczalni ścieków, budowę ulic. Prawdopodobnie koszty tych przedsięwzięć wzrosną. Na dodatek minister edukacji zapowiedział podwyżki w oświacie, a subwencja wzrosła o jedynie o 1,26% - więc symbolicznie. W ostatnich latach wydaliśmy na podwyżki 53 mln zł, które nie zostały pokryte przez subwencję. Ostatnim zagrożeniem jest zamrożenie środków unijnych przez politykę państwa. Już powinniśmy przygotowywać projekty, by skorzystać z unijnego dofinansowania. Niestety ani RPO, ani Krajowy Plan Odbudowy praktycznie nie funkcjonują. A dlaczego one mają tak duże znaczenie? Bo samorządy są jednym z największych inwestorów w Polsce. Jeżeli samorządy nie będą robić przetargów, to firmy budowlane stracą jednego z większych dostawców środków finansowych i grozi im stagnacja. Należy podkreślić, że niestety zapowiadane przez rząd jednorazowe dofinansowania nie rekompensują nam strat, jakie co roku będziemy ponosili w dochodach z tytułu wprowadzanych zmian – podkreślał prezydent Witold Wróblewski.
Podczas konferencji prezydent odniósł się również do zaproponowanych zmian w budżecie, zaproponowanych przez radnych.
- Uwzględniliśmy odbudowę Mostku Elewów w Bażantarni, budowę tężni solankowej oraz figurek Piekarczyka – zaznaczył prezydent.
Po zmianach Budżet Elbląga wyniesie 759 mln złotych. Deficyt wyniesie 27 mln złotych. Na inwestycje zostanie przeznaczonych ok. 60 mln złotych. Zadłużenie miasta na koniec roku ma wynieść 297 mln złotych, co stanowi prawie 41 proc. planowanych dochodów (przy dopuszczalnym wskaźniku 60 procent).