Prezydent Elbląga spotkał się z mieszkańcami Starego Miasta (+ zdjęcia)
fot. Marcin Mongiałło
Bardzo długo trwało spotkanie prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego z mieszkańcami dzielnicy Stare Miasto, które odbyło się wczoraj, 21 marca, w Ratuszu Staromiejskim przy ul. Stary Rynek. Ilość poruszanych zagadnień i zgłaszanych uwag była duża, co może wynikać z dwóch kwestii, a mianowicie z toczących się aktualnie na tym obszarze wielu procesów inwestycyjnych, jak również wyjątkowego znaczenia jakie odgrywa to miejsce na mapie Elbląga.
Swoistą osią przewodnią dyskusji był temat miejsc parkingowych, a ściślej mówiąc ich braku, co z kolei przekłada się na parkowanie w miejsach niedozwolonych, rozjeżdżanie chodników, niszczenie już zagospodarowanych kwartałów. Pochodną była kwestia wybudowania garażowca, przy czym na samym wstępie dyskusji prezydent bardzo mocno zaakcentował, że nic nie jest przesądzone i dyskusja w tym temacie jest otwarta.
Nic nie jest przesądzone, nic nie jest podjęte. Należy podjąć dyskusję jak najlepiej ten problem rozwiązać. Może nieszczęściem było, że pojawiła się jakakolwiek bryła w prezentacji (garażowca - przyp. redakcji). Dziś na Starym Mieście brakuje miejsc parkingowych. Będzie przybywało samochodów. Należy zadać pytanie, co z tym problemem zrobić. Dziś nie ma mowy o garażowcu wielofunkcyjnym w prostym tego słowa znaczeniu
- powiedział Witold Wróblewski.
Prezydent zwrócił uwagę na bardzo istotny problem, nierzadko pomijany w dyskusjach na temat lokalizacji tzw. garażowca, a mianowicie fakt, że to inwestor decyduje, gdzie inwestować, to on płaci:
Jeżeli sobie wymyślimy coś nierealistycznego to pozostanie to na papierze. Pomysł rozwiązania problemu parkingowego będzie wymagał głębokiej analizy
- dodał.
W spotkaniu, oprócz wiceprezydenta Elbląga Jacka Boruszki, brał udział dyrektor Biblioteki Elbląskiej im. C.K. Norwida Jacek Nowiński. Jego obecność nie była przypadkowa. Przedstawił on bowiem koncepcję modernizacji Biblioteki Elbląskiej.
Składamy duży wniosek na odrestaurowanie całego zabytkowego kwartału Biblioteki Elbląskiej. Jest to jeden z najstarszych zabytków na Warmii i Mazurach, datowany na 1242 rok (wystawienie aktu fundacyjnego). Na dziedzińcu chcemy zorganizować miejsce, które będzie służyło dla różnych grup wiekowych. Zmieniamy cały układ wewnętrzny w Bibliotece Elbląskiej. Będziemy mieli 3-piętrową bibliotekę dziecięcą na ulicy Zamkowej. (...) Obecnie mamy 1368 czytelników, które są dziećmi i ta liczba w ostatnim czasie mocno wzrosła
- powiedział Jacek Nowiński.
Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę na inny problem, a mianowicie "braku życia" na elbląskiej starówce:
To miasto jest półmartwe. Tu się nic nie dzieje. Stoją pustostany. Ludzie wykupują nieruchomości jako lokatę kapitału. Stoi wiele pustych nieruchomości. Na dole brak punktu usługowego, albo bank, coś co dla społeczności nie przynosi żadnego zysku.
Prezydent oponował mówiąc, że dostrzega zupełnie co innego.
Nie zgadzam się z opiniami jednofunkcyjności. Stare Miasto powinno być wielofunkcyjne, czyli nie tylko dla mieszkańców
- dodał prezydent.
Po około godzinie ten sam człowiek, narzekający wcześniej, że miasto wymarło, podnosił problem, że szczególnie w weekendy po starówce chodzi mnóstwo zachowujących się bardzo głośno młodych ludzi, ktrórzy załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne w bramach i gdzie popadnie.
Prezydent zauważył:
Przed chwilą mówił pan coś zupełnie innego, że Stare Miasto jest martwe.
Istotną kwestią omawianą na spotkaniu, która zajęła dużo czasu, był temat niedokończonych inwestycji oraz pustostanów w obrębie Starego Miasta. Każdemu, kto choć na jakiś czas odwiedza centrum Elbląga znany jest problem nieruchomości, które stoją nieukończone od kilkunastu, a nawet ponad 20 lat, szpecąc okolicę. Ten temat był przedmiotem pytań kilku osób, które przybyły na spotkanie.
Prawo budowlane powinno być zmienione. Nie może być tak, że ktoś rozpoczyna budowę i bez końca jest to kontynuowane.
- zauważyła jedna z osób.
Nie ma możliwości nakazać komuś budować. Jedynie w takim przypadku, jeśli występuje zagrożenie życia, można wydać decyzję zastępczą, ale i wtedy pozostaje pytanie kto ma pokryć koszty za rozbiórkę. Ja nie mam uprawnień, żeby inwestorowi coś nakazać. Prawo budowlane nie daje możliwości prezydentowi, żeby ingerował
- powiedział prezydent.
Jedna z mieszkanek, z zawodu radca prawny, zwróciła uwagą na to, że źle zostały skonstruowane umowy z osobami budującymi na Starym Mieście, w związku z czym mamy obecnie taki problem.
Interesujące rozwiązanie przedstawił Robert Koliński z Partii Razem, który również brał udział w spotkaniu. Elblążanin poruszył bowiem kwestię wywłaszczenia nieruchomości pod inwestycje przeprowadzane w celu publicznym. Taki sposób rozwiązania problemu pustostanów nie spotkał się jednak z przychylnym odbiorem ze strony Witolda Wróblewskiego, który zwrócił uwagę, że takie wywłaszczanie będzie miało miejsce w związku z budową wiaduktu na Zatorze, jednak - jak zauważył - jest to zupełnie inna kwestia.
Na spotkaniu poruszona została kwestia rocznicy 35-lecia odbudowy Starego Miasta w Elblągu, która przypada w następnym roku. Jeden z mieszkańców zaproponował, aby ją zaakcentować, organizując uroczyste obchody, konferencję.
Omawiane były także inne zagadnienia, m.in. problem zalewania piwnic w nieruchomościach położonych w obrębie starówki. Wkrótce wrócimy do tych tematów, poświęcając im więcej czasu.