Prezydent Komorowski na Warmii i Mazurach. Do Elbląga nie zawitał
fot. Polskie Radio
W piątek gościł oficjalnie w Olsztynie i Węgorzewie, a potem wyruszył w prywatny rejs po wielkich jeziorach. W niedzielę jacht klasy Nautiner z prezydentem na pokładzie przybił do portu w Giżycku. W planie zwiedzania Warmii i Mazur zabrakło Elbląga.
- Rejs po Mazurach to wielka przygoda – przyznał Bronisław Komorowski. W taki dzień jak dzisiaj kiedy jest słońce jest wiatr i jest żeglarska pogoda, to jest oczywiste dlaczego jestem na Mazurach. Dla każdego żeglarza to jest wymarzona pogoda i przygoda. Bardzo się cieszę, że dwa dni weekendu mogłem spędzić z przyjaciółmi i z synem także na Mazurach - mówił prezydent i podkreślił, że tempo rozwoju Mazur robi na nim duże wrażenie. Tu się wszystko naprawdę rozwija na szlaku Wielkich Jezior. To są nie tylko łódki, o których kiedyś można było tylko pomarzyć. Dzisiaj widać, że żeglarstwo już dawno przestało być sportem elitarnym i jest sportem ogólnie dostępnym i że ludzie potrafią z tego umiejętnie korzystać – mówił Bronisław Komorowski.
Prezydent zaznaczył, że popiera stworzenie pętli mazurskiej. Zaznaczył jednak, że decyzja o powiększeniu mazurskiego szlaku należy do władz samorządowych regionu. Po przybiciu jachtem do portu Giżycku prezydent spotkał się z władzami miasta i powiatu oraz ratownikami MOPR-u. Później odleciał helikopterem do Warszawy.
Źródło: Radio Olsztyn