Prezydent miasta nie jest osobą pokrzywdzoną w sprawie zamiany mieszkania przy ul. Traugutta. Tak stwierdził Sąd Rejonowy w Elblągu, oddalając odwołanie prezydenta Jerzego Wilka na decyzję działdowskiej prokuratury w sprawie umorzenia postępowania. Postępowanie w sprawie zamiany mieszkania zostało więc zamknięte.

Przypomnijmy, że chodzi o zamianę mieszkań komunalnych, na której miała skorzystać siostrzenica byłego wiceprezydenta Elbląga Tomasza Lewandowskiego. "Afera mieszkaniowa" wyszła na jaw przed kwietniowym referendum, w których odwołane zostały władze miasta. Przeprowadzona już potem kontrola w Zarządzie Budynków Komunalnych nie potwierdziła żadnych nieprawidłowości i działań wiceprezydenta w tej sprawie. Podobnie uważa prokuratura w Działdowie, która rozpoznawała sprawę i umorzyła dochodzenie.

- Ta sprawa była bada przez nas przez ponad 6 miesięcy. Wiadomo dlaczego trafiła do Działdowa. Obawiano się bowiem, aby nie było prób nacisków. Takich też nie było. Mogliśmy spokojnie pracować nad materiałem dowodowym. Pozyskaliśmy potrzebne dokumenty, opinie oraz wyniki kontroli. Przesłuchaliśmy urzędników Urzędu Miejskiego w Elblągu. Zeznania składał również były wiceprezydent miasta Tomasz Lewandowski – mówił pod koniec listopada 2013 r.. prokurator Lech Sienkiewicz z Prokuratury Rejonowej w Działdowie. – Po zbadaniu sprawy, stwierdziliśmy pewne, mało znaczące uchybienia formalno-prawne. Jednak wykluczyliśmy, aby w całej procedurze zamiany mieszkań popełniono przestępstwo urzędnicze. Prawa w tej materii nie złamano. Dlatego wydaliśmy decyzję o umorzeniu postępowania w tej sprawie. Ta decyzja oczywiście nie jest jednak prawomocna.

Prezydent Jerzy Wilk nie chciał jednak pogodzić się z decyzją działdowskiej prokuratury. Złożył odwołanie od tej decyzji.

- Odwołanie prezydenta Jerzego Wilka trafiło do nas i zostało, zgodnie z procedurą przekazane do rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Elblągu – mówi prokurator Lech Sienkiewicz. - Sąd odwołanie prezydenta oddalił z uwagi na to, że prezydent miasta nie jest osobą pokrzywdzoną w tej sprawie. Nie służy mu więc możliwość składania odwołania od decyzji prokuratury.

Jak wyjaśnia prokurator Sienkiewicz, prezydent miasta Jerzy Wilk musiałby udowodnić, że zamiana mieszkania poczyniła szkody właśnie jemu.

- Nasze dochodzenie nie wykazało naruszenia prawa przez byłego wiceprezydenta Tomasza Lewandowskiego w tej sprawie – dodaje prokurator.