Prezydent Wilk nie komentuje opinii biegłych
fot. Bartłomiej Ryś
Jak informuje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta, Jerzy Wilk nie będzie komentował doniesień medialnych w sprawie wyników pracy biegłych. Ci, na zlecenie sądu, badali nagrania tzw. taśm Wilka.
W związku z publikacjami medialnymi dotyczącymi opinii biegłego w sprawie nagrań zwanych „Taśmami Wilka” oraz pytaniami, jakie kierują Państwo do mnie w tej sprawie potwierdzam, że Prezydent Elbląga Jerzy Wilk zapoznał się z tą opinią, jednak nie chce jej komentować do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sądowego. Przypomnę, że nagrania stanowią dowód w sporze cywilnym pomiędzy Jerzym Wilkiem a radną Marią Kosecką. Powódka twierdzi, że Jerzy Wilk swoimi wypowiedziami, które znalazły się w przedmiotowych nagraniach, naruszył jej dobra osobiste i domaga się ona z tego tytułu przeprosin i zapłaty 5 tys. złotych na cele społeczne. Pragnę jedynie podkreślić, że przedmiotowa opinia stanowi potwierdzenie tego co prezydent przekazał w swoim oświadczeniu tuż po ujawnieniu wskazanych nagrań – pisze Monika Borzdyńska.
W lipcu 2013 r. Jerzy Wilk już komentował sytuację związaną z nagraniami jego rozmów.
Ostatnio w Internecie ukazały się nagrania, w których autor zmontował niezgodnie z prawem podsłuchiwane moje prywatne rozmowy. Nagrania zostały spreparowane w ten sposób, że autor zmieniał sens moich wypowiedzi, które zostały wyrwane z kontekstu. Oczywiście nie przypuszczałem, że zostaną one kiedykolwiek zarejestrowane i upublicznione, co nie zmienia faktu, że znalazły się tam fragmenty, które mogły urazić niektóre osoby. Atmosfera kampanii wyborczej nie powinna negatywnie wpływać na dobre relacje pomiędzy osobami mającymi wpływ na przyszłość Elbląga. W związku z tym, jeżeli ktokolwiek z Państwa poczuł się urażony pragnę szczerze przeprosić za moje niefortunne wypowiedzi – mówił wówczas Jerzy Wilk.
Warto podkreślić, że biegli z Torunia nie ujawnili niczego, czego byśmy już nie wiedzieli. A wiemy to za sprawą jednego z elbląskich portali, którego wydawca przyznał, że nagrań dokonywał jego były współpracownik. Wiadomo, że nagrania były długie oraz, że na potrzeby ich upublicznienia zostały pocięte i zmontowane w jedną całość. Faktem jest, i prezydent nie zaprzecza temu, że są to nagrania jego rozmów.
Powiązane artykuły
Biegli sprawdzą autentyczność taśm Wilka
13.02.2014 komentarzy 10
Biegli z biura ekspertyz kryminalistycznych sprawdzą autentyczność tzw. taśm Wilka, czyli nagrań, jakie dokonano z rozmów z Jerzym Wilkiem. Taśmy stanowią...
Jest opinia biegłego w sprawie taśm Wilka. Nagranie może być manipulacją
02.04.2014 komentarzy 14
Znana jest już opinia biegłego w sprawie nagrań, tzw. taśm Wilka. W raporcie można przeczytać, że nagrania są kopiami z innych nośników, są pocięte i...
Maria Kosecka: Taśmy Wilka nie są manipulacją
25.04.2014 komentarzy 33
Radna Maria Kosecka, która toczy z prezydentem Jerzym Wilkiem walkę w sądzie, kwestionuje opinię, jaką biegły wydał w sprawie tzw. „taśm...