Co chwilę dostajemy głosy o coraz gorszym stanie dróg w mieście. Na bieżąco informujemy o kolejnych dziurach, wyrwach i pęknięciach w nawierzchni. Gdzie trzeba uważać najbardziej?

- Latem i jesienią - dziury, a gdy przyjdzie zima- śnieg. Na ulicy można zrobić lodowisko, bo nie jeżdżą tam żadne piaskarki– informuje nasz Czytelnik.

Mowa o ulicy Krzyżanowskiego, nieopodal Parku Kajki. Nie dosyć, że droga jest wąska, samochody zaparkowane wzdłuż jezdni utrudniają przejazd to stan nawierzchni pozostawia wiele do życzenia. Praktycznie na całej długości ulicy można znaleźć dziury i pęknięcia. Droga jest połatana, jednak niedokładnie. Możliwe, że remonty, które przeprowadzano, były wykonane prowizorycznie. Po niedługim czasie znów pojawiły się dziury.

- Przy okazji można wspomnieć o chodnikach wzdłuż ulicy, które tez nie są pierwszej nowości. Idąc nie dość, że trzeba uważać pod nogi to jeszcze na nadjeżdżające samochody, które wpadają w dziury i ochlapują przechodniów – dodaje nasz Czytelnik.

Rzeczywiście, chodniki to też kłopotliwy temat. Dobrze, że po jednej stronie jezdni występują na całej długości ulicy. Mieszkańcy skarżą się jednak na jego stan. Matki prowadzące wózki mogą mieć problem z jego utrzymaniem. Osoby starsze lub niepełnosprawne również nie przejdą tędy z łatwością. Po przeciwnej stronie, chodnik urywa się w kilku miejscach. Pobocze jest wąskie.

Teraz nadeszła zima. Nie spodziewamy się więc prac remontowych, jednak należałoby to zrobić jak najszybciej, gdy to tylko będzie możliwe.