Proces handlu kobietami zakończył się, wyrok przed sylwestrem
Dziś zakończył się proces dotyczący handlu ludźmi. Trzy kobiety miały być sprzątaczkami, pomocą kuchenną i barmankami, a trafiły do agencji towarzyskiej w Niemczech. W mowie końcowej prokurator żądał dla głównego oskarżonego 5 lat więzienia, pozostałym mniejsze wyroki. Natomiast mecenas wnosił o uniewinnienie czterech oskarżonych. Wyrok przed sylwestrem.
Przypomnijmy. Pierwszy proces rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Elblągu w 2010 roku. Oskarżonych było ośmiu. Najważniejszy wśród nich był Marek K. Mężczyźni proponowali kobietom dobrze płatną pracę barmanek, sprzątaczek. Jednak trafiały one do agencji towarzyskich. Taksa wynosiła od 2 do 2,5 tys. euro od jednej osoby.
Kobiety zdołały uciec. Po trzech latach zdecydowały się poinformować wymiar sprawiedliwości.
Wyrok zapadł w styczniu 2015 roku. Markowi K. sąd wymierzył 5 lat więzienia, jednego mężczyznę uniewinnił, pozostałym – od roku do trzech. Trzy kary zostały zawieszone. Ten wyrok nie podobał się ani obrońcy ani prokuratorowi. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił częściowo wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy w części dotyczącej: Marka K. i trzech innych mężczyzn.
Dziś zakończył się ten ponowny proces. W mowie końcowej prokurator żądał dla głównego oskarżonego 5 lat więzienia, pozostałym mniejsze wyroki. Natomiast mecenas wnosił o uniewinnienie czterech oskarżonych.
Ogłoszenie wyroku za tydzień 30 grudnia. Wynika to ze złożoności sprawy i rozbudowanego materiału dowodowego. Akt oskarżeni wpłynął do elbląskiego sądu przed siedmiu laty.