› bieżące
14:05 / 19.01.2015

Protesty wyborcze w większości przypadków nie uwzględnione

Protesty wyborcze w większości przypadków nie uwzględnione

fot. Bartłomiej Ryś

Jak informuje nas Dorota Zientara z Sądu Okręgowego w Elblągu żaden z dwudziestu protestów wyborczych już rozpatrzonych nie został uwzględniony. W dalszym ciągu Sąd rozpoznaje protest m.in. Obywatelskiego Elbląga oraz komitetu Obywatelski Elbląg. Dlaczego tak wiele zgłoszeń jest oddalanych?

Do elbląskiego Sądu Okręgowego wpłynęło łącznie 25 protestów wyborczych. Dwadzieścia z nich już zostało rozpatrzonych, jednak żaden nie został uwzględniony. Zientara tłumaczy, że w wielu przypadkach powodem były braki formalne, które w stosownym czasie nie zostały uzupełnione przez zgłaszających. Wśród odrzuconych wniosków był również protest Mariusza Lewandowskiego, który w czasie minionych wyborów zasiadał w Miejskiej Komisji Wyborczej. Jego nagranie audio dokumentujące domniemane nieprawidłowości było cytowane przez większość ogólnopolskich mediów.

Mariusz Lewandowski zarzucał m.in. że urny wyborcze były niezabezpieczone w odpowiedni sposób. Udowodnił to jeden z elbląskich portali, który w materiale video pokazał urny zaklejone wyłącznie plasteliną. Faktem jest, że w dogrywce pomiędzy Jerzym Wilkiem a Witoldem Wróblewskim błędy te naprawiono. Dorota Zientara w rozmowie z naszą redakcją tłumaczy, że skarżący nie dostarczył odpowiednich dowodów na potwierdzenie swoich zarzutów. To właśnie na skarżącym leży ten obowiązek.

Jeden z protestów złożył kandydat Obywatelskiego Elbląga Edmund Szwed. Pełnomocnik ugrupowania - drugi. Obydwa w dalszym ciągu mają status „do rozpoznania”. Zientara tłumaczy, że sprawy te przeciągają się m.in. ze względu na bardzo długi okres świąteczno-noworoczny.

Do tematu oczywiście powrócimy.

8
2
oceń tekst 10 głosów 80%