Przegrana Concordii na początek rundy. Stal - Concordia 1:0
fot. Bartosz Ponichtera
Pierwszy mecz po przerwie i pierwsza przegrana - piłkarze Concordii Elbląg nie podołali na wyjeździe Stali Stalowa Wola. Rywalizacja stała na wyrównanym poziomie, co na pewno daje nadzieje na dobrą dalszą część sezonu.
Mimo wielu wypracowanych sytuacji elblążanie nie byli w stanie umieścić piłki w siatce przeciwnika, trzeba podkreślić, że warunki panujące na boisku były bardzo trudne. Murawa nie pozwalała na swobodną wymianę piłek po ziemii.
W pierwszej połowie to Concordia przeważała, jednak niewykorzystane sytuacje na początku spotkania Nadolnego (3. minuta) oraz Stępnia (8 minuta) utrudniły dalszą dominację, choć jeszcze bramkę atakowali Uszalewski i Szuprytowski.
Druga odsłona to gra w środku pola nie wnosząca wiele do skutecznego ataku, dopiero na czternaście minut przed gwizdkiem piłkę wytrącili piłkarze Stali. Do zaciekłego ataku ruszył Gettinger, bezproblemowo minął obronę i umieścił piłkę w bramce Concordii.
Zawodnicy z Elbląga próbowali jeszcze zmienić wynik meczu, jednak bezskutecznie - pierwsze ligowe spotkanie po przerwie zimowej zakończyło się wynikiem 1:0 dla Stali Stalowa Wola.
Stal Stalowa Wola - Concordia Elbląg 1:0
Gettinger (75')
Stal: Wołoszyn - Sikorski, Żmuda, Bogacz, Bartkiewicz - Łanucha, Horajecki (89' Czarny), Mikołajczak (68' Getinger), Widz (90' Majowicz) - Fabianowski, Juda (73' Kachniarz)
Concordia: Zoch - Lepczak, Sambor, Uszalewski, Bogdanowicz, Zawierowski, Stępień, Kiełtyka, Szuprytowski, Zejglić (63' Korzeniewski), Nadolny (72' Rasaq)