Przekop Mierzei to nie wszystko. Potrzebne są inwestycje w elbląskim porcie
fot. elblag.net/archiwum
Samorząd elbląski na inwestycje związane z portem i infrastrukturą około portową wydał już łącznie 100 mln zł, natomiast inwestycje centralne w latach 2015-2020 na ternie Portu w Elblągu to 1 mln 435 tys. zł. Bez inwestycji w elbląskim porcie, przekop Mierzei Wiślanej nie ma większego sensu.
- Wspieramy budowę przekopu, w Elblągu składowany i transportowany jest stąd kamień techniczny niezbędny na tej budowie – informuje prezydent Witold Wróblewski - Nasz port jest przygotowany na nową przeprawę, ale chciałbym abyśmy precyzyjnie określili, o co zabiega Elbląg. Nam chodzi o dostęp do naszych terminali poprzez pogłębienie toru wodnego. Przygotowujemy też dokumentację na budowę obrotnicy w porcie, będzie to kolejny element poprawiający dostępność naszej infrastruktury.
Newralgicznym obecnie punktem jest pogłębienie toru w granicach portu.
- Tu mamy deklaracje rządowe o tym, że takie pogłębienie zostanie wykonane i leży w gestii Urzędu Morskiego – wskazywał Arkadiusz Zgliński dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu.
Budowa kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną przekroczyła punkt krytyczny i sam kanał nie może już być po prostu zasypany. W związku z tym ciężar uwagi w mediach zaczyna być przerzucany z kanału na elbląski port.
- Nawet dziś, bez przekopu, port w Elblągu jest w stanie przyjąć większe jednostki niż teraz wpływają. Miasto przejęło nabrzeże po elektrowni, dzięki czemu mamy dostęp do bocznicy kolejowej – przekonuje prof. Krzysztof Luks obecny na konferencji. – Dlatego chcę podkreślić, że port w Elblągu istnieje, ma zaktualizowaną strategię, którą realizuje i co najważniejsze rozwija się.