› polityka
08:55 / 08.04.2014

Przemówienie prezesa Kaczyńskiego, zabieranie ulotek i wzajemne polemiki

Przemówienie prezesa Kaczyńskiego, zabieranie ulotek i wzajemne polemiki

fot. Konrad Kacprzak

Na spotkania polityczne wybierają się niezdecydowni, jak i najwierniejsi wyborcy. Chcą się dowiedzieć czegoś więcej o swoich kandydatach, których czasem dopiero poznają. Taka sytuacja miała miejsce podczas wizyty prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jednak oprócz prezentacji przedstawicieli w wyborach do Europarlamentu dało się zauważyć również elementy walki politycznej.

Gdy zgromadzeni fotoreporterzy czekali na prezesa Kaczyńskiego, najszybciej pojawił się rzecznik prasowy partii Adam Hofman. Gdy zmierzał w kierunku Ratusza Staromiejskiego przechodził obok grupy działaczy agitujących na rzecz Twojego Ruchu, a dokładniej mówiąc kandydatki Edyty Polkowskiej – Krupińskiej pojawiły się pierwsze zaczepki w słowach "kiedy przekopiecie Mierzeję".

Gdy prezes przyjechał i miał zacząć przemówienie na bulwarze, spotkał zwolenników tej kandydatki. Według jej relacji, gdy podeszła do grupy członków PiS została wyraźnie odsunięta. Chyba była tam persona non grata. Trudno się dziwić bowiem wygląda na to, że chciała wykorzystać zainteresowanie mediów przyjazdem Kaczyńskiego, by zwrócić na siebie uwagę. W tej sytuacji narzekała potem w różnych rozmowach z dziennikarzami, że próbowano jej wyrwać ulotki wyborcze. Pojawiały się sugestie, że była to prowokacja a działacze TR czuli się zażenowani takim zachowaniem przedstawicieli największej partii opozycyjnej. Jednak sugerując się innymi opiniami osób, znajdujących się na przemówieniu trzeba powiedzieć, że kandydatka chciała wręczyć im te ulotki. Trudno sobie wyobrazić by sympatycy PiS - u byli chętni do przyjęcia takich materiałów.

Przed wystąpieniem Kaczyńskiego wśród zgromadzonych znów było słychać dyskurs poglądów pomiędzy różniącymi się opcjami politycznymi. W tym prym wiodła pewna starsza pani. Najpierw nie chciała rozmawiać z ESKĄ, traktując dziennikarza jako wroga. Potem zaczęła się chwalić portalem społecznościowym. Gdy pewien chłopak wygłaszał sprzeczne z jej opcją poglądy zaczęła się dyskusja, którą stłumił poseł Hoffman wypraszając go ze zgromadzenia.

4
2
oceń tekst 6 głosów 67%