Przemytnik z Elbląga ukrył papierosy w komorze silnika
fot. Izba Celna Olsztyn
500 paczek przemycanych papierosów mieszkaniec Elbląga ukrył w… komorze silnika swojego samochodu. Celnicy, którzy skrytkę odkryli, mówią, że to cud. Nie doszło bowiem do zapłonu auta.
- Jak wskazuje nasze doświadczenie przemytnicy nielegalny towar w samochodach ukrywają w wielu miejscach - podłodze, drzwiach, fotelach, kołach - mówi Ryszard Chudy, rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie. - Ale żeby zapakować prawie 500 paczek w komorze silnika i w ponad 30-stopniowym upale jechać przez granicę - to rzadki przypadek.
A taki właśnie przypadek zdarzył się w ostatni weekend na przejściu w Grzechotkach. Do odprawy zgłosił się elblążanin jadący Volkswagenem Passatem. Na pasie odpraw do pojazdu podszedł celnik z psem i stało się jasne, że podróżny wiezie nielegalne papierosy - labrador Tiga, wskazała przód Passata jako miejsce ukrycia kontrabandy. Po otwarciu maski samochodu celnicy zobaczyli upakowane papierosy - w sumie 498 paczek.
- Mieszkaniec Elbląga stracił przemycany towar, może też mówić o dużym szczęściu - mówi Chudy. - Papierosy w komorze silnika, plus pełny zbiornika paliwa, czyli około 100 litrów i 10 litrów dodatkowo w kanistrze, mogły zamienić się w mieszankę wybuchową. Pojazd w każdej chwili mógł się zapalić.
Wobec przemytnika wszczęto sprawę karną.
źródło: portalbraniewo.pl