Przepaść w Iławie. Juniorzy znowu strzelają 7 goli
fot. BR / archiwum elblag.net
W 15 kolejce Ligi Wojewódzkiej juniorów starszych elbląska Olimpia wybrała się do Iławy na rewanżowe spotkanie z miejscowym Jeziorakiem. Pod nieobecność Michała Bartkowskiego jego klubowi partnerzy powtórzyli wynik sprzed tygodnia i aż 7 razy cieszyli się ze zdobycia bramki. Tydzień wcześniej z takim samym bilansem ujemnym opuścili Elbląg zawodnicy Motoru Lubawa. Nasi juniorzy prą zatem niestrudzenie do baraży.
Po 15 meczach tego sezonu żółto-biało-niebiescy mają na swoim koncie 42 punkty. To tylko 3 mniej od maksymalnej ilości do pozyskania. Na ten moment liderzy z Elbląga osiągnęli 7-punktową przewagę w tabeli nad drugim Stomilem Olsztyn, a 12-punktową nad trzecim zespołem - Sport-Academy Olsztyn. Trener Dariusz Kaczmarczyk nie mógł skorzystać w potyczce z gospodarzami ostatniej serii spotkań ze swojego snajpera, czyli Michała Bartkowskiego, z którego usług dzień wcześniej korzystał szkoleniowiec I składu Adam Boros.
To zupełnie nie wpłynęło na grę elblążan, którzy przez pełne 90 minut wyznaczali kierunek rozwoju na boisku. Momentami wydawało się nawet, że Jeziorak gra w 10, a może i 9 zawodników, gdyż goście nie pozwalali swoim rywalom zbyt często opuszczać własnej połówki boiska. Wymiar kary w liczbie 7 jest i tak sporą oszczędnością, jeśli weźmiemy pod uwagę ilość stworzonych okazji strzeleckich.
Piłkarze przyjezdnych bardzo szybko otworzyli worek z golami, a odpieczętował go wysunięty najbliżej bramki Dominik Pawłowski, który zachował się najprzytomniej w polu karnym iławian i znalazł drogę do siatki gospodarzy. Nieoswojeni wciąż ze stratą domownicy w przeciągu kolejnych 10 minut zostali skarceni dwukrotnie i tak naprawdę było po zawodach. Do protokołu wpisali się: Jakub Mularczyk oraz Adam Konieczny, który wykorzystał "jedenastkę" po faulu na Pawłowskim. Olimpia wciąż naciskała, ale pomimo wielu dogodnych sytuacji nie potrafiła zakończyć udanym finiszem dobrze rokujących ataków.
Ten mały przestój elblążanie w pełni odbili sobie w drugiej odsłonie. Impuls do tego popłynął po wymianie 4 graczy z pola: Drankiewicza, Bukackiego, Leszczyńskiego oraz Pawłowskiego w okolicach 60 minuty. Trzy minuty po wejściu na plac gry czwartego gola strzelił zmiennik Jakub Perliński, który dostał dokładne podanie na głowę od Kacpra Dyla. W ślady swojego kolegi poszedł drugi wprowadzony na murawę piłkarz - Mateusz Kamiński. Kolejne 180 sekund przyniosło gola numer 6, a jego autorem był po raz drugi w tym spotkaniu Mularczyk. Wydawało się, że takim rezultatem zakończy się ten pojedynek, jednakże rozochocił się pod bramką przeciwników Kamiński i trafił w doliczonym przez sędziego czasie na 7:0 i elblążanie zgarnęli kolejny komplet oczek.
Jeziorak Iława jun. - Olimpia Elbląg jun. 0:7 [0:3]
0:1 Pawłowski (4 min.)
0:2 Mularczyk (10 min.)
0:3 Konieczny (15 min.; rzut karny)
0:4 Perliński (65 min.)
0:5 Kamiński (68 min.)
0:6 Mularczyk (70 min.)
0:7 Kamiński (90+ min.)
ZKS: Jóźwiak, Duszak, Konieczny, Korkliniewski, Drankiewicz (Kamiński), Szczęch, Bukacki (Łachacki), Dyl, Mularczyk, Leszczyński (Perliński), Pawłowski (Chorążewicz).
Trener: Dariusz Kaczmarczyk.
Następnym rywalem naszych juniorów będzie olsztyński zespół Sport-Academy. Początek spotaknia o godzinie 12:00 - 23 kwietnia, na obiekcie przy ulicy Moniuszki.