Przewoźnicy kombinują, jak tylko mogą – udają nawet... przewóz sanitarny!
fot. ITD
O tym, że Polak sobie zawsze poradzi i znajdzie pomysłowe rozwiązanie wiemy na co dzień. Pod koniec października przekonali się również o tym funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego, którzy zatrzymali do kontroli pojazd do przewozu sanitarnego. A przynajmniej tak sądzili, do czasu.
W rzeczywistości okazało się coś zgoła innego. Samochód, który miał przyciemnione szyby i oznakowanie przypominające pojazdy do przewozu sanitarnego okazał się tak naprawdę pojazdem do przewozu osób. Po rozmowie z kierowcą oraz oględzinach pojazdu ustalono, że kierowca wykonuje krajowy okazjonalny przewóz drogowy osób – przewóz dzieci (17 dzieci plus opiekun).
Oczywiście to nie wszystko. W następnej kolejności okazało się, że przewoźnik wykonujący usługi nie posiada zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego lub licencji na wykonywanie krajowego przewozu drogowego osób. Pojazd nie miał zainstalowanego tachografu, a do tego kierowca nie posiadał odpowiedniej kategorii uprawnień do prowadzenia pojazdu oraz kursu na przewóz osób.
Co jeszcze gorsze, w wyniku kontroli stanu technicznego pojazdu zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu. Ostatecznie ustalenia kontroli skutkowały wszczęciem postępowania administracyjnego za wykonywanie transportu drogowego bez wymaganego zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego lub bez wymaganej licencji, wykonywanie przewozu drogowego pojazdem niewyposażonym w urządzenie rejestrujące lub cyfrowe urządzenie rejestrujące.
Kierowca pojazdu został ukarany mandatem karnym. Dodatkowo wobec osoby zarządzającej transportem wszczęte zostało postępowanie wykroczenia ustawy o transporcie drogowym. Najbardziej zastanawiające jest, jak to możliwe, że kierowcy udało się w ten sposób pracować? Czy nikt z osób korzystających z transportu nie pomyślał o tym, że taki pojazd wygląda dość dziwnie? Tym bardziej, że wykonywał przewóz dzieci.