› bieżące
10:12 / 20.02.2012

Przygotowania Valvoline PUZ Drift Team do sezonu

Przygotowania Valvoline PUZ Drift Team do sezonu

Do rozpoczęcia driftingowych zmagań w sezonie 2012 pozostało niewiele ponad dwa miesiące. Już 20 kwietnia odbędzie się pierwsza poważna impreza driftingowa, a mianowicie inauguracyjna runda europejskiego serialu King of Europe w Poznaniu. Na sześćdziesiąt dni przed startem rozgrywek, w garażach aktualnych zespołowych Mistrzów Polski wrze, sprawdźmy jak idą przygotowania w zespole Valvoline PUZ Drift Team.

W zeszłym sezonie Mistrzowie Polski swój park maszyn oparli o dwie BMW E30, jedną BMW E46 oraz Mitsubishi Lancera Evo VIII. Już wiemy, że w obecnym sezonie zespół na pewno nie odejdzie od sprawdzonej konstrukcji BMW E30. Nadal uważamy, że jest to idealny samochód bazowy na driftcar. Znamy tę konstrukcję na wylot, mamy unikalne patenty na wiele rozwiązań mechanicznych, w tym roku tylko ulepszamy nasze e-trzydziestki – mówi team manager, Krzysztof „PUZ” Jędrzejewski.

Owo „ulepszanie”, które w słowach Krzyśka brzmi jak delikatne zabiegi kosmetyczne mające na celu wprowadzenie drobnych usprawnień, tak naprawdę zapowiada sporą rewolucję. Na oficjalnym fanpage'u Valvoline PUZ Drift Team, pod adresem www.facebook.com/puzdt, pojawiły się zdjęcia z garażu zespołu, pokazujące odbudowę samochodu Grzegorza Hypkiego, po wypadku w Drift Grand Prix of Romania. Widać tam między innymi przemysłową wagę wskazującą 79kg. Tyle samochód Grzegorza stracił na „kuracji odchudzającej” poczynionej przy okazji odbudowy!

Faktycznie – poszliśmy w zrzucanie masy i jej lepszy rozkład na osie. Dyskutowane od połowy zeszłego roku, nowe zapisy w regulaminie Driftingowych Mistrzostw Polski, sprawią, że nie moc, a waga i wyważenie samochodu będą miały kolosalne znaczenie – tłumaczy zasadność prac nad zrzucaniem kolejnych kilogramów Marcin Mospinek, kierowca Valvoline PUZ Drift Team.

W ramach zbijania masy, sławne już nadkola e-trzydziestek zespołu zostaną zastąpione przez efektowne i bardzo lekkie poszycie z laminatu od BMW E30 M3. Jeden taki pakiet założyliśmy pod koniec tamtego roku w naszym samochodzie testowym. Bardzo spodobało się to kibicom, a dodatkowo pozbyliśmy się kilogramów blachy. Decyzja o wprowadzeniu tego pakietu do wszystkich dotychczasowych BMW E30 i odejście od słynnych „parapetów” była zatem kwestią czasu – opowiada team manager.

Zupełnie nowy pakiet aerodynamiczny zyska rodzynek zespołu, czyli Mitsubishi Lancer Evo VIII Dariusza Fabisiaka. Tu również elementy metalowe zastąpione zostały laminatem. Samochód, który już w 2011 roku prezentował się bojowo, teraz stał się jeszcze bardziej agresywny. Pakiet upodabnia „Evę” do potworów startujących w wyścigach górskich.

Zespół dość enigmatycznie wypowiada się na zaś na temat silników, które znajdą się pod maskami opatrzonymi logotypem Valvoline. Na chwilę obecną w moim samochodzie jest M-Power S62B50, czyli jednostka z której korzystam od 2010 roku. Nic w tym zakresie się nie zmieniło – mówi Marcin Mospinek. Trochę więcej na temat modyfikacji swojej jednostki powiedział nam Dariusz – Prowadzimy pracę, aby turbo „dmuchało” mniej barów, bez straty na najważniejszych parametrach silnika. Mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się zwiększyć żywotność jednostki w moim Mitsubishi.

Do sezonu pozostały niewiele ponad dwa miesiące. Czy zespół Valvoline PUZ Drift Team zaskoczy nas czymś jeszcze przed pierwszym wyjazdem na tor? Będziemy to śledzić!

Źródło: Zespół prasowy Valvoline PUZ Drift Team (JL)
 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%