Puchar Polski: Concordia przegrywa w Sosnowcu
fot. Michał Kuna
Niestety także drugi z elbląskich drugoligowców przegrał dzisiaj swoje spotkanie w Pucharze Polski. Concordia Elbląg w rozegranym na Stadionie Ludowym w Sosnowcu przegrała z tamtejszym Zagłębiem 2:0. Była zdecydowanie słabszą drużyną, która od początku do końca praktycznie się broniła i liczyła jedynie na kontrataki. Gospodarze natomiast zaprezentowali dobrą grę i potwierdzili, że najprawdopodobniej będą jedną z lepszych drużyn tegorocznego sezonu w grupie zachodniej II ligi.
I połowa
Początek spotkania lepiej rozpoczęli elblążanie, ponieważ już w 2 minucie Michnowski miał sytuację sam na sam z Wieczorkiem, ale źle strzelił z 14 metrów. W 11 minucie gospodarze pokazali, że nie przez przypadek byli faworytem tego meczu. Po świetnym kontrataku i wymianie piłki między Jankowski i Matusiakiem akcję golem zakończył ten drugi. Dwie minuty później Zoch po raz kolejny wyciągał piłkę z własnej bramki. Pokonał go Szatan strzałem z 14 metrów. Concordia grała słabo, bowiem gospodarze prezentowali się znakomicie. Elblążanie szukali szans w kontrataku. W 31 min po zamieszaniu w polu karnym Zagłębia bliski strzelenia gola był Jarczyk. Sosnowiczanie nie poprzestawali na dwubramkowym prowadzeniu. W 37 minucie groźny strzał oddał Jankowski z 18 metrów, ale piłka o włos minęła bramkę Zocha. W końcówce pierwszej połowy Zagłębie oddało pole gry Concordii, jednak ta nie potrafiła z tego zrobić konstruktywnej okazji na strzelenie honorowego trafienia.
II połowa
Druga połowa meczu to od początku pozycyjny atak w wykonaniu gospodarzy. W 58 minucie mogli oni już prowadzić 3:0, jednak dwukrotnie ich strzały kapitalnie obronił Zoch. Pierwszą dogodną okazję Concordia w tej części gry stworzyła dopiero w 65 minucie, jednak strzał Kiełtyki z wolnego z 18 metrów był minimalnie niecelny. 5 minut później kolejny raz piłkarze Zagłębia sprawdzili umiejętności Zocha, który i tym razem okazał się od nich lepszy. W 77 minucie wprowadzony chwilę wcześniej Domański strzelił nad poprzeczką bramki Concordii. Dwie minuty później obrońcom elbląskim urwał się Szatan, ale skuteczna interwencja Zocha przed polem karnym uratowało Concordię przed kolejną straconą bramką. 5 minut przed ostatnim gwizdkiem drugi raz groźnie strzelił Domański, tym razem już w bramkę, ale jego strzał wyłapał Zoch. Kiedy na zegarze meczowym wybiła ostatnia minuta regulaminowego czasu gry w polu karnym gospodarzy podanie od Lepczaka dostał Stepień. Gdyby dobrze przyjął, to byłaby okazja do strzelenia kontaktowego gola, a tak.. wybili ją obrońcy.
Zagłębie Sosnowiec - Concordia Elbląg 2:0 (11. Matusiak, 13. Szatan)
Kartki: Tylec - żółta
Zagłębie: Wieczorek – Sierczyński, Jarczyk,
Ostroushko, Ninković – Grube, Matusiak, Szatan, Cyganek (72' Domański) – Jankowski (69' Tumicz), Tylec (84' Malara)
Concordia: Zoch – Lepczak, Uszalewski, Michnowski, Szuprytowski (59' Tomczuk) – Stępień, Lewandowski (86' Załucki), Korzeniowski, Lubiejewski – Zejglic (87' Pelc), Kiełtyka
Sędzia: Mariusz Jasina (Wrocław)
Wygrana z Concordią zapewniła sosnowiczanom awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. Nie muszą już jednak grać w rundzie wstępnej, bo mają w niej wolny los. Zagrają zatem w I rundzie z Wartą Poznań, 24 lipca na własnym stadionie.
Natomiast Concordia żegna się z tegoroczną przygodą w Pucharze Polski już na etapie rundy przedwstępnej. Teraz przed zespołem dwa tygodnie ciężkiej pracy, bowiem coraz większymi krokami zbliża się początek sezonu 2013/2014 w II lidze. Pierwszą kolejkę piłkarze trenera Matza rozegrają 27 lipca o godzinie 17:00 w Siedlach, z tamtejszą Pogonią.