Puchar Prezydenta Elbląga dla Startu (galeria zdjęć)
fot. Marcin Walędzik/elblag.net
Elbląskie piłkarki ręczne występujące w barwach Startu rozegrały dziś ostatni mecz w towarzyskim turnieju w hali CSB. Ostatnim rywalem na drodze elblążanek były aktualne Mistrzynie Polski MKS Lublin. Podobnie jak i w trzech poprzednich meczach, także w tym Start okazał się niezbyt gościnny i wygrał 28:25, dzięki czemu z kompletem zwycięstw odebrał z rąk Jerzego Wilka okazały puchar za bezapelacyjne zwycięstwo w całym turnieju. W pokonanym polu zostawiły trzy zespoły superligi oraz jeden pierwszoligowy.
Przed meczem było wiadomo, że ten pojedynek zadecyduje która z drużyn wygra elbląski turniej - nasze miejscowe zawodniczki, lublinianki czy szczecinianki. MKS aby zdobyć pierwsze miejsce musiał wygrać ze Startem różnicą co najmniej 9 bramek. Wówczas elblążanki zajęłyby drugie miejsce. Wygrana w niższym stosunku dawała puchar Startowi, oczywiście także przy wygranej naszego zespołu. W przypadku przegranej Startu różnicą 8 lub mniej goli o tym czy MKS czy SPR wygra turniej zadecydowałaby „mała tabela” między w/w zespołami. Start pokazał jednak lwi pazur i potwierdził, że w tym sezonie powinien wnieść dużo w ligową piłkę ręczną.
Już początek meczu pokazał, że dzisiejsze spotkanie będzie dla Startu najtrudniejszym ze wszystkich rozegranych podczas tego weekendu. Po drugiej stronie stały bowiem piłkarki z Lublina, Mistrzynie Polski z zeszłego sezonu. Od początku starały się one przejąć inicjatywę i pokazać, że są lepsze. Zaczęło się od bramki ich największej gwiazdy czyli Aliny Wojtas. Elblążanki jednak nie pozwoliły się stłamsić i odpowiadały równie skutecznie. Przez pierwszych kilka minut obie drużyny oddały po kilka nieskutecznych rzutów, co tylko potwierdziło, że jest to mecz o stawkę, a zawodniczki są nerwowe. W 5 minucie pierwszą dobrą interwencją popisała się w bramce Kędzierska, która podała piłkę Koniuszaniec, a ta z kontry zdobyła szybką bramkę. Na tablicy był wówczas wynik 4:4. W 7 minucie Start miał pierwszy rzut karny i ... pierwszy zmarnowany. Nie trafiła Waga. W ciągu początkowych 10 minut 3 razy dla MKS-u skutecznie rzuciła Wojtas, która potwierdzała, że jest jedną z najlepszych polskich piłkarek ręcznych. Między 10 a 15 minutą Start zanotował mały kryzys, w którym to elbląski zespół nie zdobył ani jednego gola. Przełamanie nastąpiło dzięki Agnieszce Wolskiej, kapitan zespołu, która dała sygnał do ataku. W odpowiedzi przypomniała o sobie Wojtas zdobywając wówczas czwartego swojego gola (9:8 dla Lublina).
Drugi słabszy moment w grze Startu to okres między 20 a 26 minutą, także bez zdobytego gola. Było to jednak spowodowane bardzo szczelną i agresywną grą w obronie w wykonaniu lublinianek, które kilka razy przekroczyły przepisy i ostro faulowały nasze zawodniczki. Taka gra nie podobała się kibicom i także trenerowi Pareckiemu, bo sędziowie nie zawsze odgwizdywali wówczas przewinienia. Na szczęście niemocy elblążanek nie wykorzystał MKS, dlatego wynik w dalszym ciągu oscylował na remis. Trzy ostatnie bramki w pierwszej połowie dla Startu zdobyła Szymańska. Po 30 minutach był więc remis 12:12.
Druga odsłona meczu to prawdziwy pokaz gry w piłkę ręczną w wykonaniu obu zespołów. Wiele akcji było bardzo ciekawych, a zespoły grały wytrenowane akcje w ataku. Na mocną obronę postawił też Elbląg, który zdobywał sporo bramek z kontry i ze środka, po podaniach do Zorii. Kolejny świetny występ w bramce zaliczyła młoda Ewa Sielicka, który kilkukrotnie kapitalnie wybroniła rzuty rywalek. To tylko podbudowało jej koleżanki z pola. W 40 minucie dalej był remis (17:17). 4 minuty później Szymańska stanęła na linii rzutu karnego i ... zmarnowała okazaję na łatwego gola. To był wówczas trzeci karny niewykorzystany przez elbląski zespół. W 51 minucie na tablicy widniał ostatni raz w tym meczu remis (21:21). Od tego momentu lepszym zespołem był Start. Zaowocowała twarda obrona i przemyślane rozwiązania taktyczne w ataku pozycyjnym. Po takich zagraniach trafiła m.in. Aleksandrowicz i Zoria. Ciężar gry wzięła także na siebie Grzyb, czego dowodem była bramka zdobyta ze środka drugiej linii, a przypomnijmy że nominalnie gra ona na skrzydle. W 54 minucie Start prowadził 25:22, więc zwycięstwo było już bardzo blisko. Kolejny raz pokazała się Sielicka, która dopingowana przez trenera cieszyła się z udanych interwencji na linii bramkowej. Ostatecznie Start wygrał 28:25 i mógł w pełni zasłużenie unieść ręce w górę w geście tryumfu w całym turnieju. Jako jedyny zespół wygrał wszystkie cztery spotkania! Taka postawa jest godna pochwały.
EKS Start Elbląg - MKS Lublin 28:25 (12:12)
Start: Kędzierska, Sielicka, Koniuszaniec 6, Grzyb 5, Zoria 5, Szymańska 4, Aleksandrowicz 3, Wolska 3, Waga 2, Karwecka, Klonowska, Jałoszewska, Jędrzejczyk, Cekała, Sądej
MKS: Gawlik, Dzhukeva, Wojtas 11, Małek 3, Majerek 3, Mihdaliova 3, Szarawaga 2, Wojdat 2, Rola 1, Konsur, Gęga, Baranowska, Kozimur, Nestiaruk, Skrzyniarz, Syncerz
Po meczu powiedzieli:
Trener Antoni Parecki - Turniej oceniam bardzo fajnie. Brały w nim udział mocne zespoły. Wyglądał fantastycznie. Zagraliśmy zgodnie z naszym hasłem "fight", które mówimy na każdym treningu. Wszystkie zawodniczki dały z siebie wszystko i właśnie to pokazał dziś nasz zespół. Gra wyglądała dobrze, szczególnie w obronie. Kolejny dobry mecz Sielickiej.
Katarzyna Koniuszaniec, skrzydłowa Startu - W tym zespole jest świeża krew, to się przekłada na naszą grę. Wygląda ona fajnie i oby tak też było w nadchodzącym sezonie. Prezentujemy się dobrze. To że wygrałyśmy dwa przedsezonowe turnieje nie oznacza jednak, że jesteśmy już super mocne. Jeśli chodzi o moją grę, to muszę jeszcze wiele poprawić. Dobrze układa mi się współpraca na kontrze z Kingą Grzyb. Nasza inwencja twórcza powoduje, że czasem gramy pod publiczność. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Trener jest naszym wielkim motywatorem. Wspieramy się nawzajem. Zespół mamy do tańca i do różańca.
Ewa Sielicka, bramkarka Startu - Nagroda dla najlepszej bramkarki, którą dostałam jest dla mnie ogromnym szokiem. Absolutnie jej się nie spodziewałam. Jestem bardzo młodą zawodniczką, która dopiero pierwszy sezon będzie grać w superlidze. To wyróżnienie da mi dużego kopniaka do jeszcze mocniejszej pracy i zmotywuje mnie do większego wysiłku, który mam nadzieję przyniesie efekt w postaci jeszcze lepszej gry.
Wyniki pozostałych spotkań rozegranych dziś na hali CSB:
Sambor Tczew - SPR Pogoń Baltica Szczecin 23:37 (10:18)
FIRMUS KU AZS Politechnika Koszalińska - Sambor Tczew 33:19 (17:8)
Tabela końcowa turnieju o Puchar Prezydenta Elbląga:
1. EKS START ELBLĄG - 8 pkt, bramki 118-87
2. SPR Pogoń Baltica Szczecin - 6 pkt, 111-98
3. MKS Lublin - 4 pkt, 112-105
4. FIRMUS KU AZS Politechnika Koszalińska - 2 pkt, 96-94
5. Sambor Tczew - 0 pkt, 83-136
W związku z tym, że był to turniej o Puchar Prezydenta Elbląga, to nagrody najlepszym zespołom wręczał Jerzy Wilk. Ten najbardziej okazały z jego rąk odebrała kapitan Startu, Agnieszka Wolska, przy wielkiej radości zgromadzonych w hali kibiców Startu. Zostały także wyłonione najlepsze zawodniczki:
MVP: Monika Głowińska (SPR Pogoń)
Najlepszy strzelec: Alina Wojtas (32 bramki w 4 meczach)
Najlepsza bramkarka: Ewa Sielicka (Start Elbląg)
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z meczu Start - MKS! Jutro natomiast przedstawimy nasz materiał video z całego turnieju w wykonaniu Startu!
Powiązane artykuły
Start zaczął od wygranej, ale zwycięstwo mogło być wyższe (galeria)
23.08.2013
Udanie rozpoczął się dla piłkarek ręcznych Startu początek towarzyskiego turnieju rozgrywanego podczas bieżącego weekendu w hali CSB w Elblągu. W meczu...
Start Elbląg zaszalał w ofensywie (galeria)
24.08.2013
Piłkarki ręczne Startu odniosły dziś w południe drugie zwycięstwo w drugim swoim meczu towarzyskiego turnieju rozgrywanego w hali CSB. W pokonanym polu...
Idą jak błyskawica - Start pokonał kolejne rywalki (galeria)
24.08.2013
Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo piłkarek ręcznych Startu Elbląg w towarzyskim turnieju o Puchar Prezydenta Elbląga. Kolejnym rywalem, który musiał uznać...