› sport
13:31 / 12.10.2015

Puchar Prezydenta Elbląga pojechał do Olsztyna

Puchar Prezydenta Elbląga pojechał do Olsztyna

fot. Maciej Markowski

To były dwa wspaniałe dni z siatkówką na najwyższym poziomie w Elblągu. W miniony weekend (10-11 października) odbył się Turniej Czterech Trenerów o Puchar Prezydenta Elbląga. Do miasta zjechały cztery drużyny na co dzień grające w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, czyli PlusLidze: Cerrad Czarni Radom, Indykpol AZS Olsztyn, LOTOS Trefl Gdańsk oraz PGE Skra Bełchatów. Zawody były także starciem wspaniałych szkoleniowców, którzy mocno zasłużyli się dla polskiej piłki siatkowej: Raula Lozano (Czarni), Andrei Gardiniego (Indykpol), Andrei Anastasiego (LOTOS) oraz Miguela Angela Falasci (Skra).

Nieoczekiwanymi (aczkolwiek w pełni zasłużonymi) triumfatorami całej imprezy okazali się akademicy z Olsztyna dowodzeni przez włoskiego szkoleniowca. W sobotnim półfinale mieli zmierzyć się z faworytami do wygrania całego turnieju – bełchatowską Skrą, trzecią drużyną poprzedniego sezonu w Polsce. Już na przystawkę ponad 2 tysiące osób zgromadzonych w hali CSB miało okazję zobaczyć niesamowite spotkanie. Każda z drużyn na zmianę wygrywała kolejne sety i o końcowym zwycięstwie oraz awansie do finału musiał zadecydować tie-break. W nim większym opanowaniem wykazali się olsztynianie i to oni, dzięki świetnej postawie MVP meczu Bartoszowi Bednorzowi, oczekiwali na swojego finałowego rywala, którego miało wyłonić spotkanie Czarnych z Radomia oraz wicemistrzów kraju i zdobywców Pucharu Polski – LOTOS-u Trefla Gdańsk.

Indykpol AZS Olsztyn – PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:20, 20:25, 25:16, 22:25, 15:11)

Drugi półfinał lepiej rozpoczęli podopieczni Andrei Anastasiego i to oni zapisali na swoim koncie pierwszą partię (28:26). Jednak kolejne fazy meczu to absolutna dominacja siatkarzy trenera Lozano. Trzy sety, a w ostateczności cały mecz, wygrali Czarni (również dość niespodziewanie) i dołączyli do Indykpolu AZS-u Olsztyn w grze o wielką wygraną w całych zawodach. Wyśmienicie zaprezentowali się – najlepiej punktujący zespołu Czarnych – Wojciech Żaliński oraz Igor Grobelny. Jednak najlepszym zawodnikiem spotkania był zdobywca 21 punktów – Damian Schulz.

LOTOS Trefl Gdańsk – Cerrad Czarni Radom 1:3 (28:26, 17:25, 19:25, 21:25)

W meczu o najniższy stopień podium do rywalizacji przystąpili przegrani z dwóch sobotnich półfinałów siatkarze LOTOS-u oraz Skry. Mecz był widowiskiem jednostronnym. W pierwszym secie gdańszczanie próbowali nadążyć za swoimi przeciwnikami, ale ten zakończył się pewnym zwycięstwem bełchatowian 25:18. W dwóch kolejnych odsłonach podopieczni trenera Falasci całkowicie zdominowali przebieg spotkania, dzięki czemu w cuglach (2 i 3 set 25:13) wygrali mecz o trzecie miejsce. Szkoleniowiec faworytów całej Ligi – LOTOS-u Gdańsk – ma więc o czym myśleć przed inauguracją rozgrywek o mistrzostwo Polski.

PGE Skra Bełchatów - LOTOS Trefl Gdańsk 3:0 (25:18, 25:13, 25:13)

Jednak wszystko, co najlepsze kibice obejrzeli o 14:30 w wielkim finale. Całe spotkanie pomiędzy Indykpolem Olsztyn oraz Czarnymi Radom stało na światowym poziomie. Kapitalne wymiany, walka do końca, dramaturgia, kilka obronionych piłek meczowych i tak przez ponad dwie i poł godziny meczu. Już pierwszy set zwiastował zaciętą rywalizację wyrównanych zespołów. Siatkarze z Olsztyna byli w nim górą, choć musieli solidnie się napracować, aby tak się stało (29:27). Druga partia to nie mniejsze emocje. Żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na kilka punktów. Drużyny wymierzały sobie ciosy naprzemiennie – punkt za punkt. Tym razem z korzyścią dla Cerradu Czarnych (25:27). Trzecia odsłona tego sportowego dramatu również trzymała w napięciu. Ponownie bliżej zwycięstwa znaleźli się akademicy pod wodzą Gardiniego (27:25). Czwarty set mógł wielokrotnie zakończyć się zupełnie inaczej. Olsztynianie mieli co najmniej kilka okazji, aby sięgnąć po Puchar, lecz kolejno je trwonili. Czarni z kolei parę razy stawali przed szansą przedłużenia meczu – bez rezultatu. W końcu, przy wyniku 36:35 i kolejnej piłce meczowej udało się zakończyć spotkanie siatkarzom Indykpolu. Świetna postawa Bartosza Bednorza zapewniła mu tytuł najlepszego zawodnika turnieju.

Indykpol AZS Olsztyn – Cerrad Czarni Radom 3:1 (29:27, 25:27, 27:25, 37:35)

Turniej odbywał się niejako w cieniu rywalizacji Polaków w Mistrzostwach Europy. Z tego powodu wielu czołowych graczy nie przyjechało na przedsezonowe zmagania do Elbląga. To jednak nie popsuło humorów widowni, która zgromadziła się na trybunach. Stałym punktem imprez siatkarskich w kraju jest znakomita atmosfera i doping. Nie inaczej było podczas Turnieju Czterech Trenerów.

Niedzielne spotkania można obejrzeć u nas.

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%