Puchar Prezydenta pojechał do stolicy (+ zdjęcia)
fot. Maciej Markowski
Meczem LOTOS-u Trefl Gdańsk z AZS Politechniką Warszawską zakończył się Turniej 4 Trenerów o Puchar Prezydenta Elbląga. Gdańszczanie, którzy występowali w naszym mieście w roli gospodarzy, ulegli warszawskim akademikom 1:3 i uplasowali się ostatecznie na drugiej pozycji. Spotkanie kończące zawody okazało się być godnym finału, a poza drugim setem, wszystkie inne ważyły się do samego końca. Trzecie miejsce przypadło w udziale ubiegłorocznym triumfatorom, czyli Indykpolowi AZS Olsztyn, a ostatnie Espadonowi Szczecin.
Dla drużyn Plus Ligi elbląski turniej był etapem przygotowawczym do nowego sezonu. Do Elbląga zawitało wiele bardzo znanych siatkarskich nazwisk z Danielem Plińskim, Pawłem Zagumnym, Andrzejem Wroną, Dawidem Murkiem, Michałem Ruciakiem, Piotrem Gackiem czy Maciejem Wołoszem (starszym bratem Joanny Wołosz) na czele. Plejada polskich, ale i zagranicznych gwiazd gwarantowała wysoki poziom turnieju i kibice nie mogą być rozczarowani.
Już pierwszego dnia emocji dostarczyły dwa zacięte półfinały. Na inaugurację Politechnika Warszawska pokonała obrońców tytułu z Olsztyna 3 do 1 (w setach: 25:21, 25:27, 21:25, 20:25). Następnie na parkiet wybiegli gracze LOTOS-u oraz beniaminka Plus Ligi Espadonu Szczecin. W tej konfrontacji bezkonkurencyjni byli podopieczni Andrei Anastasiego, którzy pokonali swoich rywali bez straty seta do: 22, 21 i 18. W finale miały się zatem zmierzyć zespoły Politechniki oraz LOTOS-u, a w rywalizacji o miejsce trzecie AZS Olsztyn oraz Espadon.
Dzisiaj w samo południe odbyło się pierwsze starcie. Zaczęło się bardzo dobrze dla szczecinian, która dwa pierwsze sety zapisała na własnym koncie (wygrane do 21 i 20). W trzecim secie losy pojedynku wisiały już na włosku (po 24), ale dwa ostatnie punkty padły łupem olsztynian i od tego momentu inicjatywa na parkiecie zaczęła leżeć po stronie akademików. Dzięki dobrej postawie wyrównali stan pojedynku na 2 do 2 (25:22). Tie-break był już jednostronny i Indykpol ze stanu 0:2 wyszedł na 3:2 i zajął III miejsce w turnieju.
Spotkanie o najniższe miejsce podium trwało ponad dwie godziny i dlatego finał przesunięto na godzinę 15:00. Pierwszy set lepiej zaczęli gdańszczanie, którzy osiągnęli sporą przewagę punktową (15:9), ale pomimo tego, warszawianie doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na prowadzenie, którego już nie oddali i było 1:0 (25:20). Druga partia to bardziej konsekwentna gra LOTOS-u i pewna wygrana w secie do 16. Najbardziej dramatyczny był set trzeci, gdyż obie drużyny walczyły w nim do samego końca o korzystne rozstrzygnięcie, ale to Politechnika zwyciężyła 27 do 25. Czwarta część miała zadecydować, czy ponownie tego dnia będzie "pięciosetówka". Przez większość czasu drużyny prowadziły wyrównaną walkę, ale w samej końcówce siatkarze AZS-u przycisnęli rywali i wygrali partię do 19, a cały mecz 3 do 1.
Zawodnicy ekip, które zmierzyły się ze sobą w finale, podzielili się również nagrodami indywidualnymi. Dwie powędrowały do siatkarzy LOTOS-u (najlepszy atakujący oraz przyjmujący) i tyle samo do graczy ze stolicy Polski (najlepszy rozgrywający oraz MVP turnieju).
Zapraszamy do galerii zdjęć z turnieju.