Puchar Sport Pab Challenge. Amatorzy zakończyli letni sezon tenisowy
Pomimo tego, że w ubiegłą sobotę lało jak z cebra, to jednak zaciekawiony niesztampową formułą turnieju tenisowego, zapowiedzianą w mediach przez organizatora imprezy, zajrzałem na kryte korty B&M Tennis Club w Kazimierzowie i… nie zawiodłem się.
Anons prasowy o tym, że - Grupa przyjaciół, sympatyków tenisa zmierzy się na twardych kortach w Kazimierzowie. Gry deblowe wyłonią zwycięzców. Wśród graczy nie będzie profesjonalistów, nikt nie będzie "rozstawiony" - sami zapaleńcy tenisa, ale o poziom sportowy można być spokojnym. Zaangażowania, woli walki i chęci zaprezentowania wszystkich swoich możliwości nie zabraknie – zachęcił nie tylko mnie do odwiedzin kompleksu sportowego na „Kazimierzówce”. Na kortach pojawiło się również sporo kibiców i członków rodzin tenisistów.
Bez wahania zgłosiłem także swój udział w tej rekreacyjno-sportowej imprezie. Zawody jeszcze się nie rozpoczęły, a już widać było, że prawie rodzinny klimat, będzie towarzyszył zmaganiom amatorskiego tenisa. Przy porannej kawie, sympatyczna para gospodarzy i organizatorów turnieju - Bartek i Martyna Kierwiak, dolosowała do ósemki „wybranych” pozostałych tenisistów, wśród których były również przemiłe adeptki tej dyscypliny sportu. Tak utworzyły się pary deblowe w tym także trzy miksty. Założeniem formuły turniejowej było, aby pary - powstałe w wyniku ślepego losu, były w miarę równomierne, co miało uatrakcyjnić walkę deblistów na kortach. I tak też się stało.
Osiem par deblowych podzielono losowo na dwie grupy, w których rozegrano mecze – każdy z każdym. Znamiennym dla gier na korcie było również i to, że tenisiści - wtedy, gdy po przeciwnej stronie mieli za przeciwnika tenisowy mikst, gentelmeńsko rozgrywali piłkę, serwując lżejsze podanie lub odbicie tenisowej piłki w kierunku płci słabszej. Stąd też, niespodzianką turnieju był awans pary mieszanej - Anny Rutkowskiej i Macieja Tubielewicza, do niedzielnych półfinałów a ostatecznie - choć przegrana 4: 6; 3: 6, walka tej pary o trzecie miejsce z deblem Biedrzycki Mirosław/Kierwiak Romuald.
Puchar przechodni Sport Pab Challenge wywalczyła para deblowa - Waldemar Demby/Marian Karaś, która w grze finałowej pokonała w debel – Kołpuć Grzegorz/Morgut Andrzej 4:6;6:3;10:7, a pozostałe pary biorące udział w turnieju tworzyli: Krzysztof Połok/Magda Bączkiewicz; Marian Piłat/Michał Cieśla; Tomasz Zalewski/Olga Lachowicz oraz Szymon Deniziak z autorem niniejszej relacji. Wszyscy uczestnicy turnieju tenisowego, którego głównym sponsorem był Sport Pab Challenge, zostali uhonorowani okolicznościowymi pucharami w czasie spotkania podsumowującego imprezę. Również zapowiedź sponsora, że - Przy piwie i dobrym jedzeniu będzie można porozmawiać o udanych returnach i zmarnowanych szansach – znalazła swoje potwierdzenie, gdy uczestnicy turnieju wraz z osobami towarzyszącymi, w niedzielny wieczór długo rozprawiali o niuansach turnieju, a także w przekonaniu, że była to jedna z ciekawszych imprez rekreacyjno-sportowych kończąca letni sezon tenisowy.
Za rok kolejna edycja turnieju, ale być może, iż podobna impreza zostanie zorganizowana także zimą w hali sportowej. – Czy musimy czekać aż, rok na podobną imprezę tenisową? To retoryczne pytanie entuzjastów amatorskiego tenisa ziemnego, potwierdza coraz większe zapotrzebowanie na tego typu imprezy, w których, poza chęcią zwycięstwa, liczy się także rekreacyjną aktywność i bycie w tenisowej rodzinie.
Z tenisowym pozdrowieniem – Edward Pukin