› polityka
13:18 / 23.06.2016

Rada Miejska nie udzieliła absolutorium prezydentowi

Rada Miejska nie udzieliła absolutorium prezydentowi

fot. Bartłomiej Ryś

Takiej sytuacji jeszcze w elbląskiej polityce nie było. Radni na dzisiejszej sesji nie udzielili prezydentowi Wróblewskiemu absolutorium za wykonanie budżetu za 2015 rok. Co to oznacza? Otwiera to drogę do zwołania referendum, w którym można odwołać prezydenta ze swojej funkcji. Radni Prawa i Sprawiedliwości na konferencji prasowej zaznaczyli jednak, że z tej możliwości skorzystać nie chcą, a przez swoją dzisiejszą decyzję pokazali zastrzeżenia nie co do samego sprawozdania finansowego, ale przedstawili szerszą opinię na temat całej działalności Wróblewskiego, która ma przecież bezpośredni wpływ na finanse miasta. 

Nic nie wskazywało na taką, ostateczną decyzję Radnych. Aż 16 z nich głosowało za zatwierdzeniem sprawozdania z wykonania budżetu w 2015 roku. 15 zaakceptowało sprawozdanie finansowe za 2015 rok. Ale zaledwie 12 zagłosowało za udzieleniem absolutorium prezydentowi Wróblewskiemu. Zabrakło jednego głosu, ponieważ, zgodnie z przepisami, decyzję o udzieleniu absolutorium Rada podejmuje bezwzględną ilością głosów. 

Wróblewski był pewien pozytywnej decyzji Radnych. W krótkim wystąpieniu zaznaczył, że miasto w końcu (po raz pierwszy od 1994 roku) przestało się zadłużać. Udało się zmniejszyć deficyt budżetowy do 4 mln zł i po raz pierwszy zaczęto spłacać dług miasta - łącznie na kwotę około 19 mln zł. 

Wyłącznie klub radnych SLD pozytywnie wyraził swoją opinię na temat działań Prezydenta w sferze finansowej. Wojciech Rudnicki pochwalił Wróblewskiego za m.in. szereg działań polegających na pozyskiwaniu środków zewnętrznych z różnych źródeł. Radni SLD pozytywnie wyrazili się również na temat działań związanych z redukcją zadłużenia. Zwrócili również uwagę na większe wpływy z tytułu podatków CIT i PIT. Ostateczna decyzja: klub radnych SLD pozytywnie zaopiniował decyzję o udzieleniu absolutorium. 

Platforma Obywatelska ostatecznie nie wyraziła swojego zdania. Michał Missan zaznaczył jedynie, że klub nie wprowadza dyscypliny jeżeli chodzi o te głosowanie. Radny przedstawiając stanowisko klubu zaznaczył, że po dość długim okresie od momentu kampanii wyborczej (PO poparło Wróblewskiego jako kandydata na prezydenta) dziś prezydent nie realizuje wspólnych celów zarówno dla PO jak i samego Wróblewskiego. 

Ostatni głos zabrał Paweł Fedorczyk, który przedstawił opinię klubu radnych PiS nie stricte na temat sprawozdania finansowego, ale ogólnie odniósł się do działalności Prezydenta. W długim wystąpieniu wymieniono szereg wątpliwości wobec działań Wróblewskiego jak chociażby „skandaliczny” sposób restrukturyzacji w Urzędzie, czego efektem były wypłaty odszkodowań dla zwolnionych pracowników z budżetu miasta. Zarzucono Wróblewskiemu m.in. brak spójnej wizji na oświatę i brak pomysłów na innowacyjne inwestycje, które tak naprawdę zatrzymały się na budowie Centrum Rekreacji Wodnej (ten budynek powstał jednak dzięki Jerzemu Wilkowi). 

Prezydent dba wyłącznie o swoje środowiska polityczne - podsumował Fedorczyk. 

Po tym nastąpiło głosowanie - 12 radnych głosowało za udzieleniu absolutorium (Adamowicz, Burkhardt, Czyżyk, Derlukiewicz, Karpiński, Klim, Kosecka, Missan, Rudnicki, Sokołowska, Tomczyński, Turlej), 9 było przeciw (Adamowicz, Fedorczyk, Hajdukowski, Janowska, Król, Lewandowska, Lisewska, Pruszak, Traks) a 4 wstrzymało się (Lecyk, Olszewski, Redzimski, Sałata). Do udzielenia absolutorium zabrakło jednego głosu - takie uchwały podejmuje się wyłącznie bezwzględną ilością głosów. 

Krótko po tym głosowaniu klub radnych PiS zorganizował konferencję prasową. 

Tam dziennikarze dowiedzieli się, że stanowisko PiS opiniowało całą działalność prezydenta a nie tylko sprawozdanie finansowe, do których de facto zastrzeżeń nie mieli. 

Wpływają do nas regularne skargi radnych PiS na to, że prezydent nie odpowiada na interpelacje w wyznaczonym czasie, dostarcza ważne dokumenty na ostatnią chwilę - tłumaczył Paweł Fedorczyk. 

Marek Pruszak, przewodniczący RM zauważył, że prezydentowi nie zależało na udzieleniu mu absolutorium.

Po raz pierwszy od 1994 roku prezydent nie zaproponował nawet spotkania Radnym w tej sprawie. Nie rozmawiał z nami, nie otrzymaliśmy żadnego sygnału w tej sprawie.

Pruszak zaznaczył, że Jerzy Wilk miał również problem ze znalezieniem większości w Radzie w tej samej sprawie, ale „przynajmniej rozmawiał ze wszystkimi klubami”. 

Co dalej? Brak absolutorium otwiera drogę do wniosku o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania władz miasta. Na konferencji prasowej Pruszak zaznaczył jednak, że nie chce dziś odpowiadać na pytania, czy skorzysta z takiej możliwości. 

 

6
0
oceń tekst 6 głosów 100%

Powiązane artykuły

Absolutorium było nierozstrzygnięte. Uchwała w koszu

12.08.2016 komentarzy 1

"Pan Przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu Marek Pruszak kłamał stwierdzając, iż Rada Miejska nie udzieliła mi absolutorium i tym samym wprowadził...