Radna pyta o reorganizację Urzędu, prezydent odpowiada: - To nie sprawa radnych
fot. Konrad Kosacz
Czy radni miejscy nie mają nic do powiedzenia w sprawie reorganizacji pracy Urzędu Miejskiego? Do takich wniosków można dojść po odpowiedzi prezydenta Wilka na zapytanie radnej Marii Koseckiej. Radna pytała o zmiany w Ratuszu, prezydent odpowiadał, że to nie jest sprawa radnych.
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta radna Maria Kosecka pytała o sprawy związane z reorganizacją pracy Urzędu Miejskiego.
- W ostatnim okresie, po objęciu urzędu przez obecnego prezydenta miasta, jesteśmy za pośrednictwem środków masowego przekazu, informowani o zamierzeniach dotyczących struktury organizacyjnej miasta. Powszechną zasadą stało się obsadzanie stanowisk kierowniczych na tzw. „umowy o zastępstwo”. Docierają zapowiedzi o likwidacji poszczególnych komórek organizacyjnych Urzędu Miejskiego oraz jednostek podlegających temu urzędowi. W związku z tymi, czasami chaotycznymi i sprzecznymi, wiadomościami wnoszę do urzędującego prezydenta o przedstawienie jasnej i spójnej strategii zarządzania urzędem oraz jego schematu organizacyjnego. Proszę również o wyjaśnienie jaką funkcję mają pełnić zastępcy dyrektorów? Z teorii i praktyki zarządzania wynika, że zastępują oni swoich przełożonych w przypadku absencji. Natomiast obecnie mamy do czynienia z zatrudnianiem dodatkowo osób na czas nieobecności osób na stanowiskach kierowniczych. W związku z tym proszę o wyjaśnienie o jaką kwotę wzrosną wydatki na fundusz płac w Urzędzie Miejskim? Proszę również o podanie ile osób zostanie zwolnionych z urzędu oraz ze struktur podległych prezydentowi miasta? – pytała radna Maria Kosecka.
Prezydent odpowiedzi udzielił pod koniec sesji, i jak mówią niektórzy radni, była to odpowiedź szokująca.
- Organizacja pracy Urzędu Miejskiego to zadanie i kompetencje prezydenta miasta – odpowiadał prezydent Jerzy Wilk. – Nie będę się tą władzą dzielił z panią Kosecką. To są moje kompetencje, nie radnych. Jeśli chodzi o zatrudnianie pracowników na umowy na zastępstwo, to nie mamy wyjścia. Ostatnio zapanowała jakaś dziwna epidemia chorób w Urzędzie Miejskim. Departamenty muszą mieć kierownictwo i dlatego musimy teraz zawierać takie formy umów o pracę. Są one zresztą zgodne z kodeksem pracy.
Powiązane artykuły
PO o prezydencie: Arogancja władzy, buta i agresja
02.09.2013 komentarzy 38
Arogancja władzy, buta i agresja wobec niektórych radnych sięgnęła wysokiego pułapu. Prezydent nie pozwala zadać kłopotliwego dla siebie pytania. Jest...