Radni do tablicy. Odpowiada Jolanta Lisewska (PiS)
fot. Konrad Kosacz
Dziś kolejna odsłona naszego cyklu rozmów z radnymi Rady Miasta Elbląg. Tym razem przepytujemy Jolantę Lisewską (PiS).
- W trakcie moich dyżurów jest ogromne zainteresowanie mieszkańców. Przychodzi do mnie wiele osób i podczas pełnienia przeze mnie dyżurów w urzędzie i w trakcie dyżurów dodatkowych, które są organizowane w moim kościele i w siedzibie „Solidarności” - opowiada Jolanta Lisewska.
Jak informuje radna Lisewska, problemy stara się rozwiązywać pisząc interpelacje w konkretnych sprawach. - Umówiłam się także z wiceprezydentem Januszem Hajdukowskim – wyjaśnia radna. - Miałam kilkanaście problemów, omówiliśmy je wspólnie i staraliśmy się, chociaż kilka z nich, rozwiązać.
- Nie wszystkimi problemami można zająć się od razu. Był u mnie na przykład pan, który chciał, aby w Próchniku pojawiło się oświetlenie – opowiada Jolanta Lisewska. - To wymaga większych nakładów finansowych. Prezydent Hajdukowski obiecał, że pojedzie do Próchnika i zbada tą sprawę.
Problemy, z jakimi przychodzą elblążanie do radnej Lisewskiej są bardzo różne. Dotyczą one na przykład organizacji ruchu na poszczególnych ulicach, czy porządku na podwórkach.
- Przyszedł do mnie też pan, który chciał, aby został rozebrany pomnik żołnierzy radzieckich na cmentarzu, argumentując to tym, że taki pomnik przynosi wstyd naszemu miastu - dodaje radna.