Radni przyjęli budżet miasta na 2022 rok. To projekt bardzo ostrożny
fot. elblag.net/archiwum
Prezydent Elbląga Witold Wróblewski przedstawił radnym miejskim projekt budżetu miasta na 2022 r. Radni plan finansów przyjęli, a radny PiS Rafał Traks wskazuje, że jest to budżet „zbyt ostrożny” i Elbląg może na tym stracić.
Elbląg ma w przyszłym roku dysponować budżetem w wysokości około 750 mln zł. Dochody wyniosą ponad 720 mln zł, a wydatki ponad 740 mln zł. Deficyt, według szacunków Ratusza, nie przekroczy 30 mln zł, a dług wyniesie ponad 297 mln zł. Na inwestycje w Elblągu przewidziano nieco ponad 60 mln zł i w dużej mierze są to zadania już rozpoczęte i dofinansowane środkami zewnętrznymi.
Na oświatę przeznaczonych zostanie natomiast 270 mln zł. 165 mln zł powędruje na rodzinę i politykę społeczną, 55 mln zł na administrację, 53 mln zł na transport, a 35 mln zł na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego.
Budżet przyjęto głosami 16 radnych, 9 było przeciw. Radni przyjęli także wieloletnią prognozę finansową. Przeciwko zagłosowało dziewięciu radnych, w tym cały klub Prawa i Sprawiedliwości.
Jeszcze przed sesją budżetową zgłosili własne propozycje i wnioski, żaden nie został przyjęty.
- Projekt jest bardzo asekuracyjny, zachowawczy i mało rozwojowy. Nie uwzględnia wszystkich możliwości. Prezydent odrzucił inicjatywy, zgłaszane nam przez mieszkańców. Żadne wnioski nie zostały przyjęte – mówi przewodniczący klubu PiS Marek Pruszak.
Również prezydent Wróblewski nie kryje, że nie jest to projekt finansów miasta jego marzeń.
- To budżet trudny, być może najtrudniejszy w historii miasta. To nie jest budżet moich marzeń. Większość inwestycji, które są w budżecie to te, do których dokłada się albo Unia Europejska, albo rząd. W ciągu roku wspólnie będziemy się przyglądali jakie są możliwości i będziemy podejmowali decyzje – podkreśla prezydent Witold Wróblewski.
Radny Rafał Traks zauważa, że prezydent Elbląga nie chce wykorzystać wszystkich możliwości finansowych, jakie mogą pojawić się dla miasta.
- Budżet przedstawiony przez władze Elbląga nie jest złym budżetem. Dostosowuje się do warunków ekonomicznych narzuconych centralnie. W mojej opinii zaproponowany budżet jest jednak zbyt ostrożny. Powinien być bardziej odważny, z większą ilością inwestycji, które przyczynią się do rozwoju lokalnej gospodarki. W zaproponowanym przez prezydenta budżecie nie do końca wykorzystujemy sytuację, przed jaką stawia nas rząd. W związku z tym, że planowane jest uruchomienie 2 i 3 transzy dofinasowań w ramach Polskiego Ładu, ja bym proponował wpisać więcej inwestycji prorozwojowych, które będą mogły być finansowane w co najmniej 85% przez Państwo – komentuje radny Rafał Traks. - Zamiast sięgać po solidny kawałek tortu, wygląda na to, że przypadną nam okruszki.