Ratunek czy kopanie leżącego? Jutro rozstrzygną się losy MPO
fot. elblag.net
Ustawa o samorządzie gminnym (art. 20., ust. 3) przewiduje zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta na wniosek wójta (prezydenta miasta) lub ¼ radnych. Postanowiono skorzystać z tej możliwości i jutro radni zbiorą się w Urzędzie Miejskim, by wspólnie zadecydować o przyszłości spółki MPO. Czy dojdą do porozumienia?
O trudnej sytuacji spółki MPO mówiło się już ubiegłym roku. Pikanterii dodał wówczas fakt, iż zwolniono dyrektora Marka Pilichowskiego (zdaniem wielu niesłusznie i z naruszeniem prawa), na którego miejsce urzędujący w tamtym czasie prezydent Jerzy Wilk powołał Michała Wawryna.
W późniejszym czasie miasto obiegła wieść o decyzji nowego dyrektora o sprzedaży działki przy ul. Szańcowej 1, należącej do spółki, wraz ze znajdującymi się na niej nieruchomościami. W sumie jej cenę oszacowano na 1,5 mln zł. W jednym z wywiadów Michał Wawryn podkreślał, że sprzedaż części majątku spółki ma się przyczynić do wzrostu wartości przedsiębiorstwa. Czy tak się w istocie stało?
Jutro podczas sesji w Urzędzie Miejskim radni zadecydują czy są za tym by sprywatyzować MPO czy też nie. Jeśli nie, jakie rozwiązanie zaproponują, by je uratować?