Mieliśmy jeden basen, znów mamy jeden. Powstało Centrum Rekreacji Wodnej „Dolinka”, ale zamknięto krytą pływalnię przy ul. Robotniczej. Ma ona przejść „gruntowny remont”, a następnie być przeznaczona dla szkół nauki pływania. Ile to wszystko będzie kosztować? Cóż... nie wiadomo.

Od 1300 do 1400 osób dziennie, według wstępnych badań, odwiedza Centrum Rekreacji Wodnej „Dolinka”. To pokazuje, jak bardzo elblążanie potrzebowali dostępu do kąpieliska z prawdziwego zdarzenia. Użytkownicy basenu narzekają na przepełnienie, pisaliśmy również o zajętych torach wodnych przez szkoły nauki pływania. Plan był jednak zupełnie inny. Basen przy ul. Robotniczej miał właśnie służyć szkołom po to, aby „zwykły Kowalski” mógł bez problemu wypocząć na nowym obiekcie nazwanym później „Dolinką”.

Niespodziewanie zamknięto jednak krytą pływalnię przy Robotniczej we wrześniu br. Według polityków, musi on przejść gruntowny remont. Obiekt ma swoje lata, wodę tam chloruje się ręcznie. Z tego powodu powinniśmy być zadowoleni, lecz pojawił się jeden problem. Obiekt jest przeznaczony do gruntownego remontu, na który... brakuje pieniędzy. Nie wiadomo też ostatecznie jaka kwota wygeneruje się przy finalnym podsumowaniu inwestycji.

Jeszcze we wrześniu br. na komisji oświaty wiceprezydent Janusz Nowak twierdził, że otwarcie basenu krytego może nastąpić dopiero w 2017 roku. Przekonywał, że to najlepszy moment na remont obiektu. Dodał, że na gruntowny remont basenu potrzeba 2 mln zł. Zaznaczył, że na przyszły rok (2016) budżet miasta zakłada wyłącznie 500 tys. zł.

Zupełnie inaczej wytłumaczył to również wiceprezydent Nowak podczas otwartej debaty nt. budżetu na 2016 rok. Miasto, nagle, wygospodarowało 2 mln zł na „pierwszy etap przebudowy krytej pływalni przy ul. Robotniczej”. Dopytywany przez Radnych o CAŁKOWITY koszt remontu odpowiedział wprost, że miasto nie posiada na dziś takich danych. Mówiąc krótko: nie wiadomo, ile będzie kosztować remont krytego basenu. Trudno więc pozyskiwać środki zewnętrzne, skoro nie wiadomo, ile ich potrzeba.

Wiceprezydent zapewnił, że po remoncie basenu za 2 mln w 2016 roku, nieckę główną będzie można otworzyć i udostępnić dla mieszkańców. Nie wiadomo kiedy wystartuje przetarg, remont, kiedy również się on zakończy. Tak naprawdę basen przy ul. Robotniczej jest jedną wielką niewiadomą i widocznym problemem dla rządzących. Podobnie jak kąpielisko przy ul. Spacerowej, w którym już prawdopodobnie nigdy się nie wykąpiemy.

Fakt jest jeden: Elbląg znów posiada tylko jeden obiekt do kąpieli.