Z roku na rok infrastruktura rowerowa jest w coraz lepszym stanie, co ma wpływ na zwiększenie się liczby rowerzystów. Niestety niektórzy z nich popełniają błędy związane z brakiem praktyki i niedostateczną znajomością przepisów ruchu drogowego. Niemiłą przyjemność kontaktu z takim rowerzystą miała jedna z czytelniczek Elbląg.net spacerująca ulicą 12 lutego.

Po przeczytaniu artykułu „Rowerzyści, jak święte krowy? Problem naszej Czytelniczki” mogę napisać tylko jedno, będąc rowerzystą jest mi wstyd za naganne zachowanie innego rowerzysty, którego postawa nie przystoi użytkownikom rowerów.

Brak kultury osobistej u rowerzysty to jedno, a drugie to brak znajomości przepisów czy też niedostateczna praktyka. Specjalnie dla takich osób organizowane są bezpłatne warsztaty miejskiej jazdy na rowerze prowadzone przez Oficera Rowerowego. Podczas zajęć uczestnicy trenują praktyczną jazdę po elbląskich drogach rowerowych, dowiadują się od instruktora kiedy jechać jezdnią, kiedy drogą dla rowerów, a kiedy chodnikiem. Instruktor wskazuje również newralgiczne punkty podróży, ze zwróceniem szczególnej uwagi na kwestię pierwszeństwa na skrzyżowaniach i przejazdach rowerowych.

Inną kwestią często poruszaną w komentarzach jest przejeżdżanie przez rowerzystów przez przejścia dla pieszych. Oczywiście jest to łamanie przepisów ruchu drogowego, ale przy zachowaniu szczególnej ostrożności nie stwarza zagrożenia dla pieszych. Podczas ostatniej Sesji Rady Miejskiej złożyłem wniosek o wytyczenie przejazdów rowerów na przejściach przez ul. płk. Dąbka. Czy zostanie zrealizowany? Zobaczymy niebawem.

Robert Turlej
radny PO