Rok edukacji poprzez sport - rozmowa z Tomaszem Woźnym
fot. Marcin Walędzik/elblag.net
Do rozpoczęcia Mistrzostw Europy w siatkówce na siedząco, które będą rozgrywane w hali CSB na Grunwaldzkiej, zostały jeszcze tylko cztery dni. Spotkaliśmy się dziś z prezesem IKS Atak, Tomaszem Woźnym, by dowiedzieć się jak wyglądają obecne przygotowania do turnieju, które zespoły mogą okazać się najlepsze i jak na ich tle zdaniem prezesa zaprezentują się polskie reprezentacje.
Jak wyglądają obecne przygotowania do Mistrzostw?
- Wszystkie sprawy organizacyjne, logistyczne i transportowe dopinane są na ostatni guzik. Dziś i jutro przyjeżdżają oficjale z Europejskiej Federacji Siatkówki Osób Niepełnosprawnych. W sobotę i w niedzielę będziemy odbierać wszystkie zespoły z lotniska w Gdańsku, którymi będziemy opiekować się aż do końca Mistrzostw, a nawet do momentu wylotu z kraju. Mają zapewnione praktycznie wszystko. Po terenie Elbląga będą poruszać się busami. W sobotę i w niedzielę mamy odprawy techniczne z oficjelami technicznymi. W trakcie Mistrzostw, dokładnie w środę, odbędą się wybory do Europejskiej Federacji. Z naszego klubu będzie w nich startować Danuta Kowalewska, która w tej chwili jest sekretarzem tej federacji.
Jest to niewątpliwie wielka impreza pod względem logistycznym, ale też sportowym, którą do tej pory organizował Elbląg?
- Myślę, że tak. W 2009 roku Atak także organizował Mistrzostwa Europy, jednak trochę mniejsze pod względem ilości startujących drużyn. Ta obecna impreza jest bardziej nagłośniona, więcej ludzi już o niej wie. Jest to już próba generalna przed czerwcowymi Mistrzostwami Świata. Będziemy mogli już sprawdzić jak dobrze zaplanować układ gier na sali. Wśród gości znajdzie się dyrektor generalny Światowej Federacji, który będzie starał się nam przekazać liczne wskazówki ułatwiające pracę podczas czerwcowego mundialu.
Od kiedy trwają prace nad projektem pod nazwą Mistrzostwa Europy 2013 w Elblągu?
- Tak naprawdę pierwsze zadanie zostało wykonane już podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie w 2012. Tam podpisaliśmy umowę na organizację turnieju i od tego momentu zaczęliśmy już rezerwować noclegi w hotelach. Sprawy techniczne, przy których pracuje ponad 20 menadżerów, zaczęły się około pół roku przed zawodami. W kwietniu podpisaliśmy umowę z Miastem. Pracy jest obecnie bardzo dużo, to już sama końcówka. Przy całym projekcie pracuje około 200 osób, w tym komitet organizacyjny, osoby obsługujące boiska, wolontariusze i osoby z klubu. Część z tych osób będzie pracować przez całe 6 dni turniejowych. Z tego miejsca dziękujemy elbląskiemu Centrum Wolontariatu, które bardzo profesjonalnie nam pomaga, ale także Urzędowi Miejskiemu czy licznym sponsorom.
W Elblągu gościć będziemy 13 męskich i 9 żeńskich drużyn. Które z nich możemy uznać za faworytów?
- U mężczyzn zdecydowanie Bośnia i Hercegowina, która wydaje się być poza zasięgiem pozostałych ekip. To mistrzowie olimpijscy z Londynu. O pozostałe miejsca na podium powinny powalczyć Rosja, Ukraina i Niemcy. Będziemy zatem gościć 1, 3 i 4 zespół ostatnich igrzysk. Główny faworyt jest jeden, o dwa pozostałe medale powinny powalczyć 3 zespoły. Pozostałe ekipy grają na wyrównanym poziomie, więc wszystko się może wśród nich wydarzyć. Wśród kobiet na pewno bardzo mocne będą Ukrainki i Holenderki, które wygrały Mistrzostwa Europy w 2009 roku właśnie w Elblągu. Dziś nieco lepsza jest Ukraina.
O jakie miejsca będą walczyć polskie reprezentacje?
- Patrząc całkiem realnie na mężczyzn, to dobre będzie 5 miejsce. Ten zespół jest w stanie to osiągnąć, wówczas będziemy zadowoleni. Kobiety natomiast będą się uczyć, to ich debiut w Mistrzostwach Europy. To będzie dla nich świetne przetarcie przed Mistrzostwami Świata.
Obie polskie kadry składają się z osób, które na co dzień pracują, a trenują w wolnym czasie. Można więc powiedzieć, że jesteśmy amatorami w tym sporcie, podobnie jak San Marino czy Wyspy Owcze w piłce nożnej. Różnica jest jednak taka, że Polska osiąga sukcesy na arenie międzynarodowej.
- Tak to można określić. Polska jest dobrym zespołem, z którym liczą się inne reprezentacje. Na ostatnim euro-czempionacie zajęliśmy 6 miejsce. To wysokie miejsce. Dla porównania Bośniacy są zawodowcami. Mają w swoim kraju profesjonalną ligę, w której zawodnicy otrzymują wynagrodzenie. Obok Iranu, to najlepszy zespół na świecie.
Jakie są najsilniejsze strony polskiego zespołu? Rozmawiając w sierpniu z Michałem Wypychem dowiedziałem się, że duży nacisk drużyna kładzie na blok i grę w obronie.
- Według mnie Polska posiada równy zespół, który ma już duże doświadczenie i spokój w grze. Te elementy mogą decydować o sukcesie. Nie mamy wielkich gwiazd, ale wszyscy grają w tej drużynie na równym poziomie.
Jak zamierzacie przyciągnąć kibiców na halę? Będzie zorganizowany doping dla polskich reprezentantów?
- Wysłaliśmy propozycje organizacji dopingu do szkół, przy udziale Urzędu Miejskiego. Oprócz samego oglądania i podziwiania sportowców, będzie zorganizowany konkurs na najlepszy doping, za który szkoły otrzymają nagrody w postaci sprzętu sportowego, dlatego myślę, że warto się zaangażować w kibicowanie. Oprócz tego szykujemy konkursy z gadżetami, między poszczególnymi meczami. Bardzo zależy nam mocnym otwarciu turnieju, bo od tego może zależeć dalsza ilość zgromadzonej publiczności.
Imprezy, które w ciągu najbliższego roku zorganizujecie będą wyjątkowe, bo nieczęsto zdarza się na przełomie jednego roku gościć najlepsze zespoły w siatkówce na siedząco, w dodatku w jednym mieście.
- Warto wiedzieć, że tak wielkich imprez w Elblągu prędko nie będziemy już gościć. Mistrzostwa Europy w Elbląg będą już po raz drugi. Mundial natomiast na kontynencie europejskim rozgrywany jest co 12 lat, a w Polsce pierwszy raz. Dlatego ogromnie cieszymy się, że właśnie w naszym mieście. To wielka sprawa. Naszym celem, który przedstawiliśmy w Urzędzie Miasta jest otwarcie roku szkolnego Mistrzostwami Europy i zamknięcie Mistrzostwami Świata, w ramach hasła „Rok edukacji poprzez sport”. Chcemy propagować uprawianie sportu właśnie wśród młodych osób.
Mistrzostwa Świata będą jeszcze większe i trudniejsze do przygotowania, bo zespołów będzie więcej. Kiedy okazało się, że to Atak zorganizuje Mistrzostwa Świata?
- W 2010 roku, kiedy z naszą prezentacją pojechaliśmy do Stanów Zjednoczonych. Tam okazaliśmy się lepsi niż np. Rosjanie. Powinno w nich wystartować 28 zespołów ze światowej czołówki.
Sport osób niepełnosprawnych wymaga jeszcze większego zaangażowania niż osób całkowicie zdrowych, a szczególnie to widać na przykładzie siatkówki.
- Zdecydowanie tak. Nie dość, że te osoby walczą ze swoimi defektami fizycznymi, to jeszcze muszą się nauczyć grać z nimi. Tutaj każda niedokładność w poszczególnych elementach od razu wychodzi, bo boisko jest mniejsze i gra z tego powodu także. Technicznie trudniej jest grać na siedząco niż na stojąco.
Najbliższe mistrzostwa nie będą imprezą komercyjną, mimo to w promowaniu tej imprezy pomagają Wam Marcin Możdżonek, aktualny kapitan reprezentacji prowadzonej przez Andreę Anastasiego i Katarzyna Skowrońska-Dolata, dwukrotna Mistrzyni Europy.
- Myślę, że poza sportem, jest to impreza dla społeczeństwa. Chcemy przedstawić edukację społeczną w postaci prowadzenia sportowego trybu życia w połączeniu z wynikiem sportowym, który także będzie ważny. Pragniemy pokazać, że integracja w życiu jest bardzo ważną kwestią. Dzięki osobom niepełnosprawnym młodzież może zobaczyć na czym polega otwartość na drugiego człowieka. Dlatego chciałem te dwie imprezy połączyć z edukacją. Powoli w trakcie przyszłotygodniowych Mistrzostw Europy będziemy także promować Mistrzostwa Świata.
Dziękuję za rozmowę i życzę osiągnięcia sukcesu nie tylko sportowego, ale również pod względem organizacyjnym i na trybunach.
- Dziękuję i zapraszam wszystkich elblążan między 16 a 21 września już od wczesnych godzin porannych do hali CSB, by wspierać polskich sportowców. Pokażmy, że Elbląg kocha siatkówkę.