Rosjanie do Elbląga przyjeżdżają rzadziej i kupują mniej
fot. www.alarmserwis.net.pl
Mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego coraz rzadziej przyjeżdżają do Polski i kupują w naszym kraju o wiele mniej, niż przed rokiem – wynika z danych celników i straży granicznej. Elbląskie firmy są zaniepokojone. Niepokój również wkradł się do portu w Elblągu, który zanotował mniejszy ruch jeżeli chodzi o handel z Rosją.
Wiele elbląskich firm bardzo mocno nastawiło się na klienta zza wschodniej granicy. Argumentowali, że są to ludzie, którzy wymagają wysokiej jakości produktów, nie patrzą na cenę, nie targują się, zazwyczaj płacą gotówką. Wiele produktów (jak chociażby części i akcesoria motoryzacyjne) było sprowadzanych specjalnie dla nich. Właściciele firm w różnych branżach działających na terenie Elbląga, w nieoficjalnych rozmowach zdradzali nam, że rosyjski klient stanowi bardzo dużą część miesięcznego dochodu przedsiębiorstwa.
Problem w tym, że według danych służby celnej w Olsztynie, od stycznia do września 2015 roku Rosjanie z obwodu kaliningradzkiego przedstawili niespełna 126,2 tys. rachunków tax free opiewających na kwotę 95,3 mln zł. W analogicznym okresie 2014 roku, jak podaje PAP, przedstawiono ponad 140 tys. rachunków na kwotę przeszło 108 mln zł. Rachunki tax free pozwalają odzyskać Rosjanom podatek VAT.
Te dane potwierdza również warmińsko-mazurska straż graniczna. Analizując wspomniany wyżej okres, w 2014 roku granicę przekroczyło 2,1 mln ludzi. W 2015 – już tylko 1,7 mln Rosjan.
Powody? Ekonomiczne
Rosjanie są mniej zainteresowani zakupami w Polsce, ponieważ jest to efekt niekorzystnego kursu rubla. Złotówka w 2014 roku kosztowała 10 rubli, obecnie (dane na październik 2015) około 17,5.
Zakupy w Polsce są dla Rosjan i dużo mniej atrakcyjne niż dawniej, i dużo mniej dostępne. Wielu z nich nie tylko zrezygnowało z wyjazdów na zakupy, ale też i z wakacji za granicą. Poziom życia w obwodzie wyraźnie się obniżył w ostatnim czasie - oceniła w rozmowie z PAP Ewa Romanowska z Fundacji "Borussia", która od lat prowadzi wiele programów współpracy z Rosją.
Rosjanie, jeżeli już wybierają się do Polski, zatrzymują się najczęściej w przygranicznych miejscowościach (Braniewo) a nie podróżują do Elbląga czy Trójmiasta. Coraz częściej łączą się w grupy – korzystają z usług busa bądź też jednym autem podróżują w kilka osób.
Niekorzystny kurs rubla odbija się także na wynikach portu w Elblągu, który handluje głównie z Rosją. Jego dyrektor Arkadiusz Zgliński powiedział PAP, że polskie firmy sprowadzają z Rosji węgiel i soję, a Rosjanie - materiały budowlane.
Ale kupują ich mniej niż kiedyś, bo wprowadzono cło na beton komórkowy. Teraz sprowadzają go ci, którym zależy na jakości, bo ten polski jest znacznie lepszy od tego na kaliningradzkim rynku. "Poza tym wysyłamy do Rosji cement i gips - przyznał Zgliński.
Wykorzystano fragmenty: wyborcza.biz – przeczytaj więcej