W pierwszych dniach stycznia Rosjanie wydali w Polsce o ponad 1,5 miliona zł więcej niż rok temu roku. Celnicy odprawili o 25 procent więcej samochodów. Tylko w Grzechotkach było ponad 5 tys. „osobówek”, to o tysiąc więcej niż w listopadzie ubiegłego roku.

O tym ile Rosjanie z obwodu kaliningradzkiego wydali w Polsce wiemy z rachunków Tax Free przedstawionych polskim celnikom. 

Obywatele Federacji Rosyjskiej, od 1 do 9 stycznia zgłosili nam faktury za zakupy na kwotę 5 720 044 zł. (4 207 239 w roku 2016). Z tego 2 929483 zł wydano w polskich sklepach, to jest  o ok. 700 tys. zł więcej niż w ubiegłym roku. Natomiast w innych krajach Unii Europejskiej (w przeliczeniu na złotówki) wydali 2 790 561 zł

- wyjaśnia Ryszard Chudy, podinspektor celny, rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie.

Wielu rosyjskich turystów spędziło pierwsze dni stycznia w Polsce, np. Zakopanem, Karpaczu, Mikołajkach, Trójmieście. Nie tylko zwiedzali nasze kurorty.

Wśród zakupów nadal przeważają artykuły żywnościowe, ubrania, obuwie, sprzęt elektroniczny, ale zauważyliśmy też sporo towarów luksusowych. Zgłoszono np. zegarek o wartości 18 tys. euro, czy biżuterię, w tym kolie, w cenie po kilka tysięcy euro każda

- wylicza rzecznik prasowy. 

 Spore grupy Rosjan ruszyły z Polski, do Paryża, Wiednia, czy Berlina.