Rosjanie zwabiani niskimi cenami także do naszego miasta
Nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy są niezwykle pożądanymi gośćmi naszych lokalnych handlowców. Zwłaszcza, że ceny w elbląskich sklepach są dużo tańsze niż te w Kaliningradzie. Internetowy serwis informacyjny kaliningrad.ru prowadzi nawet specjalny dział z porównaniem cen w Kalinigradzie i w polskich miastach.
Nie dziwi nas już widok samochodów z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi na parkingach pod naszymi sklepami. Rosjanie chętnie odwiedzają nasze miasto. Przyjeżdżają na zakupy. Ponieważ w polskich sklepach ceny są niższe niż w Kaliningradzie. Ten ruch zakupowy jest tak duży, że internetowy serwis kaliningrad.ru prowadzi specjalny dział, w którym porównuje ceny danych produktów w rosyjskich i polskich sklepach. Różnica w wydatkach za te same produkty sięga nawet 30 procent. Dlatego Rosjanie chętnie jeżdżą na większe zakupy do polskich miast, w tym do Elbląga.
Nic więc dziwnego, że nasze władze Elbląga chcą ten fakt wykorzystać do przyciągnięcia rosyjskich turystów. Nasze miasto kieruje obecnie promocję związaną z akcją „Elbląg za pół ceny” także do mieszkańców Kalinigradu.
Rosjanie w elbląskich sklepach kupują właściwie wszystko. Jak mówią sprzedawcy, klienci zza wschodniej granicy zaopatrują się w środki chemiczne, żywność paczkowaną, odzież, alkohol.
- Kupują w dużych ilościach. Często nas tu odwiedzają – mówi kasjerka jednego ze sklepów spożywczych w Elblągu.
Również pracownicy elbląskich z elektroniką potwierdzają, że Rosjanie są bardzo dobrymi klientami, na których się czeka,
Kaliningrad.ru zapowiada porównanie cen wielu kategorii produktów, bo w tej chwili to najgorętszy temat u naszych rosyjskich sąsiadów. Sam gubernator Obwodu Kaliningradzkiego Nikołaj Cukanow przyznał, że po lekarstwa jeździ do Polski. Po chwili sprostował, że lek, którego potrzebuje, nie jest dostępny w Kaliningradzie. Mieszkańcy Obwodu zrozumieli jednak tę deklarację jako zachętę najwyższych władz, by robić tanie zakupy w Polsce.