› bieżące
20:02 / 12.06.2014

Rosyjska firma, którą zachwycał się prezydent Wilk, chce przejąć Grupę Azoty

Rosyjska firma, którą zachwycał się prezydent Wilk, chce przejąć Grupę Azoty

Po informacji o zwiększeniu udziału rosyjskiej grupy Acron w akcjonariacie największego konsumenta gazu w Polsce, tarnowskich Azotów, PiS żąda wyjaśnień od rządu. - Naszym zadaniem jest zablokować rosyjskie zapędy. Bezpieczeństwo energetyczne Polski jest zagrożone - biją na alarm posłowie opozycji. Tymczasem jeszcze dwa tygodnie temu, podczas wizyty w Rosji, stojący na czele delegacji z Elbląga prezydent Jerzy Wilk (PiS) zapewniał o chęci "umacniania związków" Acronu z Polską.

Władze tarnowskiej Grupy Azoty poinformowały w środę o zwiększeniu udziałów w jej akcjonariacie do ponad 20 procent przez Norica Holding, spółkę zależną rosyjskiego potentata na rynku chemicznym - grupy Acron. To z kolei może pozwolić Rosjanom na wprowadzenie swojego przedstawiciela do rady nadzorczej Azotów - choć nie jest to przesądzone. Większość ekspertów wskazuje, że aspiracje Rosjan sięgają jednak o wiele dalej - z wrogim przejęciem Grupy Azoty włącznie. Oficjalnie przedstawiciele ministerstwa skarbu uspokajają i zapewniają, że rząd nie zamierza pozbywać się swoich akcji, więc na przejęcie nie ma szans.

Mimo to Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało, że oczekuje od ministra skarbu szczegółowych wyjaśnień na temat sytuacji wokół Azotów. PiS przygotowało już wniosek o nadzwyczajne posiedzenie komisji skarbu w tej sprawie. Posłowie opozycyjnej partii problem zamierzają też poruszyć na najbliższym posiedzeniu Sejmu. - W ubiegłym roku minister skarbu zapewniał członków komisji, że nie ma mowy o tym, by Acron wprowadził do rady nadzorczej swojego człowieka. A to może się teraz wydarzyć. Dzięki temu już za chwilę Rosjanie będą mogli poznawać strategiczne cele spółki. To samo w sobie jest niebezpieczne, a należy się spodziewać, że na tym nie poprzestaną - przewiduje w rozmowie z tvn24.pl poseł PiS i członek sejmowej komisji Andrzej Jaworski.

Nie dalej niż dwa tygodnie temu z oficjalną wizytą do Rosji udała się delegacja samorządowców z Elbląga, z pisowskimi przedstawicielami władz miasta na czele. W tym prezydentem Elbląga Jerzym Wilkiem (PiS), który chwali się bardzo dobrymi relacjami z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Jednym z kluczowych punktów wyjazdu była wizyta w zakładach Acronu w Nowogrodzie Wielkim.

Goście z Polski nie mogli nachwalić się dyrekcji firmy. - Zobaczyliśmy dziś, że Acron nie tylko produkuje nawozy, ale także, co nie mniej ważne, że dba o swoich ludzi - mówił wówczas prezydent Wilk. Padały też bardziej konkretne deklaracje: - W Polsce Acron jest powszechnie znany i jestem pewien, że nasze kontakty będą się umacniać - dodawał polityk PiS. Rezultatem spotkania było podpisanie porozumienia o współpracy między Nowogrodem Wielkim (miastem, w którym swoją siedzibę ma Acron) i Elblągiem. Porozumienie to dotyczy m.in. "budowy kontaktów w sferach gospodarki". Nieoficjalnie lokalni działacze z Elbląga twierdzą, że zaangażowanie prezydenta w sprawy Acronu ma związek z jego deklaracjami wyborczymi. Wilk obiecywał duże inwestycje i ożywienie gospodarcze regionu poprzez m.in. powstanie portu przeładunkowego. A Rosjanie mogliby być zainteresowani budową takiego terminala - lub chociaż taką budowę obiecywać.

Teraz posłowie PiS odcinają się od wyjazdu do Rosji swojego partyjnego kolegi. - Ona nie miała nic wspólnego z tym, o czym dzisiaj mówimy. Prezydent Wilk ma zupełnie inne zadania i stara się je dobrze wypełniać. Często zdarza się tak, że lokalni działacze nie mają jednak wiedzy globalnej - tłumaczy poseł Jaworski. - Szukanie przez Acron poparcia wśród polskich polityków - różnych partii - nie jest tajemnicą.

Działanie Rosjan w sprawie Grupy Azoty nie ogranicza się bowiem tylko do skupowania akcji - zauważa Piotr Maciążek z portalu Defence24.

Jak wskazuje, Rosjanie od dłuższego czasu działają konsekwentnie i patrzą długofalowo na swoje zaangażowanie w tarnowską spółkę: - Zapraszają do siebie polskich dziennikarzy, pojawiają się nawet informacje, że interesują się nabyciem tytułu prasowego w naszym kraju. Oddziaływują też na Związki Zawodowe w tarnowskich zakładach, wskazując na przykład, że u nich młodzi pracownicy mają zapewnione mieszkania i bezpieczeństwo socjalne. Te działania są naprawdę bardzo szerokie.

Więcej na http://www.tvn24.pl/pis-zada-wyjasnien-ws-azotow-a-jego-dzialacze-jezdza-do-rosji-i-licza-na-acron,438815,s.html

11
4
oceń tekst 15 głosów 73%

Powiązane artykuły

Jerzy Wilk: Nie zachwycałem się rosyjską firmą

14.06.2014 komentarzy 22

Po opublikowaniu na łamach elblag.net materiału, który zamieścił TVN24, a który dotyczył wizyty prezydenta Jerzego Wilka w Rosji i odwiedzin firmy...