Rowerzysta jechał pomimo 4,5 promila alkoholu we krwi
Policjanci z ruchu drogowego zatrzymali wczoraj rowerzystę, u którego po zbadaniu alkotestem stwierdzono zawartość alkoholu na poziomie 4,5 promila. Mężczyzna teoretycznie przekroczył dawkę śmiertelną jednak nie przeszkodziło mu to w kierowaniu… rowerem.
Zdarzenie miało miejsce w okolicach podelblaskiego Nowakowa. Stamtąd od kierowcy jednego z samochodów policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który „prawie” wjechał pod koła dostawczego auta. Gdy na miejsce pojechali policjanci z ruchu drogowego zatrzymali tam 48-letniego rowerzystę. Mężczyzna ten mimo silnego upojenia alkoholem próbował jechać rowerem. Można powiedzieć ze tylko czujność innych kierujących sprawiła, że nie doszło do tragedii. Funkcjonariusze postanowili przebadać 48-latka alkotestem. Wynik był zaskakujący: 4,5 promila. Rowerzysta oświadczył, że wypił wcześniej 4 butelki wina. Przy mężczyźnie policjanci znaleźli jeszcze jedną, piątą butelkę alkoholu. Został on przewieziony do szpitala na badanie a następnie zatrzymany do wytrzeźwienia. Za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości może mu grozić grzywna.
podkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu