Rozmowa z Jerzym Kawieckim, dyrektorem technikum, uznanego za najlepsze w Elblagu
fot. Marcin Mongiałło
Miesięcznik „Perspektywy” w styczniu opublikował coroczny ranking najlepszych liceów i techników w Polsce, z którego jasno wynika, że zdecydowanie najlepszą szkołą techniczną w Elblągu jest Technikum Ekonomiczne im. Flagi Polski w ZSEiO. Od wielu lat dyrektorem placówki jest Jerzy Kawiecki, z którym postanowiliśmy porozmawiać.
Przypomnijmy, że 1 września 2012 roku do Zespołu Szkół Ekonomicznych przyłączono V Liceum Ogólnokształcące. Dawny „ekonomik” przekształcił się więc w Zespół Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących.
Wchodzące w jej skład technikum uplasowało się na 10. miejscu w województwie warmińsko-mazurskim, a jednocześnie na 1. miejscu w Elblągu (i 372. miejscu w Polsce) w Rankingu Techników 2019 miesięcznika „Perspektywy”. Drugie miejsce w Elblągu, a jednocześnie 12. w województwie (i 470. w Polsce) w tym zestawieniu zajęło Technikum w Zespole Szkół Mechanicznych.
Zobacz:
Ranking Techników 2019 miesięcznika „Perspektywy” (województwo warmińsko-mazurskie)
Jednym z ojców sukcesu ZSEiO w Elblągu jest dyrektor placówki – Jerzy Kawiecki. Nie byłby on rzecz jasna także możliwy gdyby nie zaangażowanie i profesjonalizm szerokiej kadry pedagogicznej oraz wytężony wysiłek i systematyczność uczniów. W rozmowie brała udział także pani Teresa Pietrulewicz, nauczycielka przedmiotów zawodowych.
Marcin Mongiałło: Jaka jest przyczyna sukcesu Technikum Ekonomicznego im. Flagi Polski w Zespole Szkól Ekonomicznych i Ogólnokształcących w Elblągu?
Dyrektor Jerzy Kawiecki: Nasz sukces jest jedynie potwierdzeniem. Gdybyśmy po raz pierwszy zaistnieli w rankingu, to moglibyśmy powiedzieć, że nam się udało. Nam się nie udało – my potwierdzamy bardzo wysoki poziom kształcenia w naszej szkole.
Ustalając ranking brano pod uwagę bardzo wiele rzeczy: wyniki egzaminów zewnętrznych, egzaminy zawodowe, udział w olimpiadach, aktywność szkoły, którą można rzetelnie zbadać, wymierzyć. Zawsze jesteśmy w tym rankingu. To, że w tej chwili jesteśmy najlepsi, nie jest dla nas wielkim zaskoczeniem, gdyż to tylko potwierdza fakt, że szkoła plasuje się bardzo wysoko – na rynku elbląskim najwyżej wśród szkół zawodowych. Jeżeli mamy bardzo wysoki wskaźnik zdawalności egzaminów zawodowych, który jest bardzo trudny (składa się z części praktycznej i teoretycznej), to świadczy to o bardzo wysokim poziomie oferty edukacyjnej, bardzo wysokiej skuteczności nauczania.
Szkoła zawodowa jest trudniejszą szkoła, bo przygotowuje także do zawodu. Oprócz matury są tu przedmioty zawodowe. Poziom zarówno przedmiotów zawodowych, jak i ogólnych jest u nas wysoki, dlatego też jesteśmy w tym rankingu tak wysoko.
To jest praca przez cały cykl kształcenia. Do nas nie przychodzi sama młodzież z czerwonymi paskami. Mieliśmy ustawioną liczbę punktów dopuszczających (w rekrutacji do klas pierwszych – przyp. red.) na poziomie 70, gdzie w innych szkołach ta liczba była dużo wyższa (w roku szkolnym 2017/2018 w I LO było to 110 punktów – przyp red.). Pracujemy z tymi młodymi ludźmi bardzo intensywnie. Mają oni dużo więcej pracy niż w liceach i mimo tego następuje progres. Po dwóch latach jest pierwszy egzamin. Po pierwszym semestrze czwartej klasy jest następny egzamin zawodowy
Czy to prawda, że w szkole jest dużo uczniów spoza Elbląga?
To prawda 35-40% uczniów pochodzi spoza Elbląga. To nie jest typowo elbląska szkoła dla dzieci z Zawady, z dzielnicy Nad Jarem. Dzieci, które dojeżdżają z okolicznych miejscowości, mają zdecydowanie ciężej. Muszą wstać bardzo wcześnie rano, nierzadko o 5.00 rano, aby do tej szkoły dotrzeć. Pogodzenie uciążliwych dojazdów z nauką jest na pewno trudne. Mimo to jest duże zainteresowanie naszą szkołą.
To jest szkoła familijna. Nierzadko jest tak, że uczęszczali do niej dziadkowie, ojcowie, a obecnie ich dzieci. Działa zasada: było mi dobrze w tej szkole, dobrze ją wspominam, to dam też do tej szkoły swoje dziecko. Nierzadko spotykam swoich absolwentów, którzy oddają tu swoje pociechy, bo mają zaufanie do tej szkoły. Jest to potwierdzone wynikami, także w rankingu.
Gdzie najczęściej ta młodzież dalej studiuje?
Teresa Pietrulewicz (nauczycielka przedmiotów zawodowych w Technikum Ekonomicznym im. Flagi Polski w ZSEiO): Większość naszej młodzieży studiuje, choćby w Instytucie Ekonomicznym PWSZ w Elblągu, w Wyższej Szkole Bankowej w Gdańsku, na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Gdańskiego, ale też w Bydgoszczy w Poznaniu.
A olimpiady?
Teresa Pietrulewicz: Chciałam jeszcze dodać – nawiązując do tego, co mówił pan dyrektor, że mamy bardzo ambitną młodzież, która się uczy – to u nas dzieci może i są słabsze niż w ogólniakach, ale mają duży zapał, chęci. Zawsze mamy najwięcej w Elblągu uczniów, którzy kwalifikują się do drugiego etapu olimpiady wiedzy ekonomicznej. Bywa tak, że 15 osób z rożnym skutkiem, bierze w niej udział. Od przyszłego roku będzie to międzynarodowa olimpiada. Te dzieci mocno pracują i małymi kroczkami robią postepy, mimo trudności, które są.
Młodzi ludzie lubią się tutaj uczyć?
Dyrektor Jerzy Kawiecki: Kiedyś na zajęciach zadałem tym młodym ludziom pytanie: dlaczego przychodzą do naszej szkoły? Okazało się wybór jest bardzo świadomy. Rodzice mają coraz mniejszy wpływ na wybór szkoły dla swojego dziecka. Nierzadko bywa tak, że jeżeli już zdecydują się na wybór kierunku, np. technik ekonomista, to nie interesuje ich inna oferta, np. technik logistyk. Ich świadomy wybór jest taki – ten kierunek a nie inny.
Jakie macie kierunki?
W technikum kształcimy w trzech zawodach: technik ekonomista, technik organizacji reklamy i technik logistyk. W przypadku technika ekonomisty ściśle współpracujemy z Instytutem Ekonomicznym PWSZ w Elblągu, w związku z czym mamy interesujące zajęcia – przykładowo z psychologii biznesu, z zakresu bezpieczeństwa publicznego. W logistyku mamy klasę mundurową wojskową, do której nie przychodzi się po to, żeby zostać żołnierzem. Prowadzi te zajęcia pan pułkownik Zbigniew Tuszyński, który oddaje dużo serca. Młodzi ludzie chodzą w mundurach. Podstawową sprawą jest uzyskanie kwalifikacji zawodowej technika logistyka, natomiast te zajęcia są rozszerzone. To pokazuje młodym ludziom, z czym zetkną się, jeżeli w przyszłości zdecydują się pójść do szkoły wojskowej.
A jak przedstawiają się wyniki maturalne?
W ubiegłym roku w technikum przystąpili do egzaminu maturalnego wszyscy absolwenci, z których tylko trzech go nie zdało. Wynik z egzaminu maturalnego jest zatem absolutnie porównywalny do wyników w liceach, a dodać trzeba, że ci młodzi ludzie mają jeszcze do zdania przedmioty zawodowe.
Szkoła ma na pewno swoją specyfikę. Na czym ona polega?
O wynikach egzaminów nie decydują tylko i wyłącznie poszczególni nauczyciele, którzy do nich przygotowują, tylko wszyscy. Jeżeli się stworzy pozytywną atmosferę do pracy, to wpłynie ona pozytywnie na wyniki. Przygotowanie do egzaminu zawodowego to także praca nauczyciela języka polskiego i nauczyciela matematyki. Zatem to nie jest tak, że cały wysiłek spada na nauczycieli przedmiotów zawodowych, bo stworzenie samej atmosfery pracy w szkole jest także bardzo istotne. Rada pedagogiczna to grupa ludzi świadomych swoich celów i swojej pracy. Jeżeli w tych ogniwach będą braki, uczeń nie zda egzaminu. Cała szkoła musi zagrać – gramy w zespole na ostateczny wynik.
Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów w kierowaniu tak wymagającą placówką oraz w nauczaniu.
Rozmawiał: Marcin Mongiałło