Rozpocząć marsz ku górze tabeli - oto zadanie Startu Elbląg
fot. Konrad Kosacz/elblag.net
Szczypiornistki Startu powracają na ligowy parkiet po dwutygodniowej przerwie. W tym roku liga liczy 11 zespołów i co kolejkę jeden z nich pauzuje, tak było przed tygodniem ze Startem. Dziś rozegrają mecz 5 kolejki, w dalekim Nowym Sączu z objawieniem dotychczasowej fazy sezonu Olimpią-Beskid. Z całą pewnością ten pojedynek nie zapowiada się jako lekki i przyjemny.
Zawód zeszłego sezonu
Z tym zespołem elbląska drużyna na pewien rachunek do wyrównania i nie chodzi o koszty zakwaterowania w danym mieście. Chodzi o wyniki z zeszłego sezonu. Najpierw w czwartej kolejce beniaminek pokonał nas jako gości 21:18, a w rewanżu w Elblągu padł remis 26:26. Niestety wyniki z tą ekipą zaważyły na tym, że Start w rezultacie nie awansował do fazy play off. Zajął po rundzie zasadniczej 9 miejsce, mając taką samą ilość punktów co Olimpia. Dziś przyjdzie okazja do rewanżu za zeszłoroczne niepowodzenie i zawód.
Pozytywne zaskoczenie
Nie będzie jednak łatwo. Rywalki w czterech meczach odniosły dwa zwycięstwa i to nie z byle kim. W drugiej kolejce wygrały na wyjeździe 29:23 z brązowym medalistą z poprzedniego roku czyli Politechniką Koszalińską, a tydzień później u siebie pokonały Pogoń Szczecin 27:26 czyli ... pogromcę Startu z inauguracji sezonu w Elblągu. Dwa pozostałe mecze "beskidki" przegrały, w pierwszej kolejce z Zagłębiem Lubin u siebie 20:28 i przed tygodniem w Jeleniej Górze 30:27. Ten ostatni mecz został jednak rozegrany 4 dni po meczu ze Szczecinem. Małopolanki grały do tej pory dość wąskim składem, więc odczuwały duże zmęczenie. Mecz ze Startem będzie debiutem nowej zawodniczki, 210-krotnej reprezentantki Słowacji - Katariny Dubajovej, która ma wzmocnić zespół w grze obronnej.
Sytuacja w Starcie
Zespół Startu podejdzie do dzisiejszego meczu bardzo głodny gry. Zawodniczki już z niecierpliwością czekają na początek spotkania. Miały na przygotowania aż dwa tygodnie, więc trener miał kiedy porozmawiać z piłkarkami o wcześniejszych meczach i znaleźć sposób na rozwiązanie problemów zespołu. A tych trochę jest. Nie może zagrać jeszcze Wioletta Janaczek, wciąż wraca do zdrowia po kontuzji i operacji z zeszłego sezonu. Nie wystąpi też Edyta Szymańska, która w pierwszym meczu złamała palec lewej ręki i przez około 6 tygodni musi pauzować. Wypadły więc dwie rozgrywające. Całe szczęście, że w wysokiej formie w dwóch ostatnich spotkaniach była Joanna Waga, która jest najlepszym strzelcem w zespole. Świetnie dyryguje zespołem i niejednokrotnie bierze na siebie ciężar gry w ataku pozycyjnym. Jej siłą są pojedynki jeden na jeden. Rozkręcają się też skrzydłowe sprowadzone przed sezonem - Grzyb i Koniuszaniec. Uzupełniają się również obrotowe Zoria i Klonowska. Brakuje jednak trochę wsparcia z ławki rezerwowych, do tej pory zdobyły one raptem 6 bramek (z czego 5 Klonowska).
Start w pierwszej kolejce przegrał niespodziewanie po bardzo słabej grze ze szczeciniankami 21:29, następnie na wyjeździe wygrał 28:25 w Jeleniej Górze i ostatnio w Lublinie po bardzo widowiskowym meczu również przegrał, dość wysoko bo 40:32. W tym ostatnim elblążanki przed 40 minut pokazały świetną formę, jednak zabrakło w końcówce już sił, stąd też rywalki odskoczyły na kilka bramek.
Olimpia: 6 miejsce w tabeli, 4 pkt, bilans bramek 103-107 (4 mecze)
Start: 9 miejsce w tabeli, 2 pkt, bilans bramek 81-94 (3 mecze)
Najlepsi strzelcy:
Olimpia: Karolina Płachta 24 bramki, Joanna Gadzina 19 bramek, Anna Maślanka 16 bramek
Start: Joanna Waga 20 bramek, Monika Aleksandrowicz 14 bramek, Kinga Grzyb i Katarzyna Koniuszaniec 12 bramek
Początek sobotniego spotkania o godzinie 16:00 w Nowym Sączu. Start chcąc rozpocząć marsz ku górze tabeli musi za wszelką cenę ten mecz wygrać.