Ruch Palikota chce rewolucji w Radzie Miasta. Oni już byli, czas na nas
fot. Konrad Kosacz
Kampania wyborcza ma to do siebie, że w jednej chwili zaczynają uaktywniać się dotąd pochowane w kątach jednostki. Każda z nich stara się być wielkim, na swój sposób, indywiduum. Jedni prorokują świetlaną przyszłość, inni odkopują hasła, które mają poruszyć społeczeństwo - pisze Rafał Maszka z Ruchu Palikota.
Tajemnicze ów osobowości w jednej chwili wynurzają głowy z piasku, które dotąd, niczym strusie, chowali uniżenie udając, że nic złego się nie dzieje. Społeczna wrażliwość, do czasu referendum omijana szerokim łukiem, przerwała milczenie. Elblążanie powiedzieli głośno i wyraźnie stop. Co to może oznaczać? Być może oznacza, nie tylko czerwoną kartkę daną „koalicji” dotychczas sprawującej władzę w mieście PO+SLD, która to sprytnie niczym rak, próbuje odżegnywać się od połączenia tychże dwóch, co to dotąd w jednym szeregu szli. Może oznaczać także żółtą kartkę wszystkim pozostałym partiom, które do tej pory zasiadały w ławach rady miejskiej. Społeczeństwo zauważa już fakt, iż Ci, którzy teraz chcą stać na świecznikach, w radzie miejskiej zasiadają od lat wielu i jak dotąd zmian w polepszeniu codziennego życia nie było widać.
Zatem dlaczego mielibyśmy głosować na tych, którzy dziś tak szumnie pokazują nam się mediach? Rzec by należało – oni już byli. Nie dajmy się zwieść kolejnymi mrzonkami głoszonymi przez liderów partii (także im sprzyjających klakierów), którzy dotąd ręka w rękę szli w jednym szeregu z tymi, którzy doprowadzili do obecnej sytuacji w mieście. Nie dajmy sobie wmówić, iż wśród nas nie ma znakomitych managerów, przedsiębiorców mogących wziąć stery we własne ręce. Nie dajmy sobie wmówić, iż nie ma ludzi niezastąpionych. Elblążanie zasługują na więcej, niż polityków, którzy pięknie mówią i na tym kończą się ich możliwości i działania. Czas abyśmy to My, mieszkańcy naszego miasta decydowali o tym, co ma się dziać i w jaki sposób ma to być realizowane. Czas abyśmy to My, mieszkańcy naszego miasta, poprzez szeroko rozumiane konsultacje społeczne mówili, co w naszym mieście jest potrzebne.
Zarządzanie miastem to nie cyrk i nie bajka. To wzięcie odpowiedzialności za los wszystkich mieszkańców, nie tylko na najbliższą kadencje, ale przede wszystkim w dłuższej perspektywie. Postawmy na nową kadrę – na ludzi spośród nas, na kadrę mającą nowe spojrzenie na nasze miasto – jednocześnie szanującą dokonania poprzedników z lat niekoniecznie ostatnich, kadrę nieoderwaną od problemów dnia codziennego.
Wykorzystajmy nadchodzącą możliwość, wykorzystajmy kapitał społeczny jaki w chwili obecnej nas spaja, wykorzystajmy możliwość odsunięcia ludzi skompromitowanych, którzy stanowiska otrzymali wyłącznie w drodze partyjnych znajomości.
O tym, że Elblążanie mają potencjał, nie trzeba nikogo przekonywać, rzecz w tym, abyśmy nie dali się nabrać na hasła, które odgrzebywane są przy każdej możliwej okazji, bazujące na chwilowych odczuciach społeczeństwa, bazujących na wrażliwości ludzkiej oraz niewiedzy społecznej. Nie dajmy sobą manipulować ponieważ zasługujemy na nowych merytorycznych i pracowitych gospodarzy, którzy nie będą zamknięci w czterech ścianach swoich gabinetów.
Przewodniczący Zarządu Ruchu Palikota
Rafał Maszka