Rzuty karne dały wygraną, "sędzia wypaczył rywalizację"
fot. Bartłomiej Ryś
Olimpia Elbląg mierzyła się na wyjeździe z trudnym rywalem ŁKS-em Łomżą. Podopieczni trenera Adama Borosa byli przygotowani na ciężkie spotkanie jednak wbrew pozorom udało się w dobrym stylu wywalczyć trzy punkty. Gospodarze sugerowali błędy sędziego, który podyktował dwa rzuty karne
Trener naszego zespołu postawił na atak, dlatego, że w pierwszym składzie oprócz dwójki napastników wyszedł jeszcze Jakub Bojas. Wygląda na to że gracze odpowiedzialni za zdobywanie bramek dla Olimpii poradzili sobie z kontuzjami więc będą dużym wzmocnieniem w walce o triumf w III lidze.
Łomża od pierwszych minut starała się zaatakować jednak nie potrafiła stworzyć okazji bramkowej. Dobrze w obronie poczynał sobie Dawid Kubowicz. W 11 minucie w pole karne podał Rafał Maciążek. Futbolówka podskakiwała w gąszczu rywalizujących zawodników jednak dobrze poradził sobie wówczas Anton Kołosow, który wywalczył pozycję do strzału na bramkę. W tej sytuacji został jednak sfaulowany i sędzia przy ogromnych protestach przyznał rzut karny Olimpii. Kołosow nie miał kłopotów ze zdobyciem bramki W 19 minucie w polu karnym Łukasz Pietroń chciał minąć obrońcę, który jednak dotknął piłki ręką. Następny rzut karny. Emocje zaczęły udzielać się gospodarzom. Oprócz tego kibicom, którzy obrażali sędziego. Rzut karny na bramkę zamienił Dawid Kubowicz.
To wpłynęło na przebieg rywalizacji. Olimpia mogła opanować sytuację. W 40 minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego Radosława Stępnia w pole karne gdzie Kubowicz zgrywał piłkę przed bramkę. Obrońca gospodarzy jednak trafił do własnej bramki. Chwilę potem błąd Patryka Sokołowskiego wykorzystał Maćkowski, który w sytuacji sam na sam celnie strzelił między słupki
W drugiej części Łomża miała ciekawe sytuacje. Mimo tego Olimpia strzeliła następną bramkę. W 70 minucie Kamil Graczyk podał prostopadłą piłkę do Pietronia, który ograł rywala i trafił strzałem w długi róg do bramki miejscowych. Olimpia wygrała 4-1 więc przy remisie MKS Ełk z Huraganem Morąg, powiększyła swoją przewagę w lidze. Po rywalizacji gospodarze czuli się zniesmaczeni, mieli pretensje do sędziego, który miał forsować rywala.
Olimpia ogrywa Łomżę 4-1 w III lidze, Radosław Stępień w czapeczce od kibiców pic.twitter.com/e7U3CTMMSp
— Michał Libuda (@libudamichal) październik 31, 2015
ŁKS Łomża - Olimpia Elbląg 1-4 (1-3)
Bramki: Maćkowski 43' - Kołosow 11' - k., Kubowicz 19' - k., Pisiak 40' - sam., Pietroń 70'
Olimpia Elbląg: Daniel – Bukacki, Kubowicz, Wenger, Maciążek, Pietroń, Bojas (73' Koza), Sokołowski (80' Kuczkowski), Stępień (64' Ressel), Kolosov (46' Graczyk), Piceluk