Dziś odbędzie się pierwsza ze spraw w sądzie przeciwko Kazimierzowi Falkiewiczowi, pełnomocnikowi Grupy Referendalnej. Jest on obwiniony o naruszenie prawa ochrony o środowisku. Chodzi o wywieszanie plakatów dotyczących referendum oraz używanie systemu nagłaśniającego bez zgody odpowiednich instytucji.

Sąd Rejonowy dwukrotnie na rozprawach w dniach 14 marca i 19 marca będzie się zajmował złamaniem prawa o ochronie środowiska przez Grupę Referendalną. Grupa nie uzyskała pozwolenia na wywieszanie plakatów, reklam i używania sprzętu nagłaśniającego. Sprawa znalazła swój finał w sądzie.

Z tymi zarzutami nie zgadza się Kazimierz Falkiewicz, pełnomocnik Grupy Referendalnej w Elblągu.

- Z treści przedstawionych zarzutów wynika że Grupa referendalna, która działa legalnie zgodnie z ustawą, nie ma prawa mieszkańców Elbląga informować o przyczynach powstania i celach, które zamierza realizować – mówi Kazimierz Falkiewicz. - Nawiązując do powyższego muszę dodać, że jako pełnomocnik Grupy Referendalnej występowałem do Prezydenta i podległych mu instytucji o udzielenie zgody na umieszczanie informacji o zbieraniu podpisów w celu przeprowadzenia referendum. Na wszystkie składane wnioski uzyskałem odpowiedź odmowną. Ponadto, o czym nie wie Straż Miejska i Policja, zgodnie z ustawą o ochronie środowiska, Urząd Miasta nie wydaje zgody na używanie urządzeń nagłaśniających. Kto i w jakim celu ma prawo urządzenia nagłaśniające używać wynika bezpośrednio z ustawy. Ponadto abstrahując od powyższych zarzutów uważam, że ustawa w części, w której zobowiązuje grupy inicjujące przeprowadzenie referendum, do składania wniosków o uzyskanie zgody na umieszczanie plakatów, jak również pobieranie za to opłaty, powinna być w trybie pilnym zmieniona.

Kazimierz Falkiewicz uważa, że tego rodzaju grupy społeczne, legalnie działające, winny jedynie informować Urzędy, że informacje o celach swoich działań w formie plakatów, bądź innych nośników informacji zamierzają umieszczać w miejscach do tego przeznaczonych.