Ponownie pełnomocnik Grupy Referendalnej Kazimierz Falkiewicz musiał stawić się w sądzie, w związku ze złamaniem prawa i nie przyjęciem mandatu od funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Tym razem chodziło o używanie nagłośnienia na osiedlu Zawada. Jedna sprawa, wytoczona przez Straż Miejską, zakończyła się skazaniem Kazimierza Falkiewicza, pełnomocnika Grupy Referendalnej na karę grzywny w wysokości 500 zł i koszty sądowe.

Tym razem sąd zajmował się sprawą używania przez członków Grupy Referendalnej systemu nagłośnienia na osiedlu Zawada. W tym wypadku, w związku z zakłóceniem porządku, interweniowała nie Straż Miejska, a Policja.

Kazimierz Falkiewicz nie tylko przyznał się, że używał nagłośnienia do promocji zbierania podpisów, ale także zaznaczył, że nie widzi w tym wykroczenia polegającego na zakłóceniu porządku publicznego.

- Za każdym razem występowaliśmy o zgodę na tego typu działania do Urzędu Miejskiego i każdorazowo tej zgodny nie otrzymywaliśmy - tłumaczył Kazimierz Falkiewicz z Ruchu Palikota.

Falkiewicz podkreślał, że jako pełnomocnik Grupy Referendalnej działał w celu nagłośnienia idei referendum oraz informowania mieszkańców o akcji zbierania podpisów. Zaznaczył, że ustawa o ochronie środowiska dość niejednoznacznie precyzuje sprawy związane z używaniem nagłośnienia. Powołał się również na Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, który jego zdaniem umożliwia mu takie działania.

Sąd na kolejnej rozprawie przesłucha świadków wskazanych przez Kazimierza Falkiewicza oraz funkcjonariuszy Policji, którzy mieli interweniować na osiedlu Zawada w związku z zakłóceniami porządku publicznego.