Samorząd Elbląga: Ile dostaliśmy, ile nam zabrano?
fot. UM Elbląg
Na to pytanie, w kontekście środków pochodzących z budżetu centralnego, odpowiadał podczas konferencji prasowej Witold Wróblewski prezydent Elbląga.
- Mamy końcówkę pracy obecnego parlamentu oraz rządu i chciałem odnieść się do faktów dotyczących tego jakimi środkami wspierany był w tym okresie nasz samorząd. Na bieżąco informowałem o sytuacji budżetowej samorządu, podkreślałem też, że jeżeli mamy więcej środków, to więcej możemy zrobić – rozpoczął prezydent Wróblewski.
307 mln do 117 mln
– Tymczasem biorąc pod uwagę minione trzy lata, to w dochodach straciliśmy 307 mln zł. Straciliśmy je na podatku CIT, PIT, na niedoszacowanej subwencji oświatowej w wysokości 56 mln zł. To wszystko z uwzględnieniem rekompensaty, którą otrzymaliśmy, a więc 49 mln zł. To mieszkańcom Elbląga zabrano te 307 mln zł – zaznaczył prezydent.
- W zamian tego dostaliśmy około 117 mln zł na różne inwestycje. Oznacza to, że prawie trzy razy więcej nam zabrano niż dano. Wolałbym więc żeby nam nie zabierano, niż potem dawano mniej – wskazywał prezydent i dodał, że Miasto składało wnioski do wszystkich możliwych programów i ścieżek finansowania. – Nasze 22 wnioski na łączną kwotę 368 mln zł nie uzyskały dofinansowania, nie wyobrażam sobie, że w tym kontekście ktoś opowiada, że dostaliśmy środki na basen czy przedszkole.
Następnie prezydent przedstawił listę zaplanowanych do realizacji inwestycji, które jednak w związku z utratą dochodów nie zostały przeprowadzone oraz listę zadań z dofinansowaniem rządowym.
INWESTYCJE NIEZREALIZOWANE Z POWODU BRAKU ŚRODKÓW - LISTA
DOFINANSOWANIE PRZYZNANE ZE ŚRODKÓW RZĄDOWYCH – LISTA
Odnosząc się do obu zestawień prezydent pokreślił, że – Jest to przykład na to, że po cichu zabiera nam się 307 mln zł, w zamian daje 117 mln, natomiast pytanie, gdzie reszta, blisko 200 mln zł – pytał prezydent – Myślę, że nie jesteśmy jedynym samorządem w takiej sytuacji. Nie jest także w tej sytuacji uprawnione chwalenie się publicznie, ile to się dla Elbląga załatwiło środków – dodał prezydent
Basen
Wróblewski odniósł się także do kwestii nowego basenu: – Z obiecanych na papierze 65 mln zł na basen nie wpłynęła do nas na razie ani jedna złotówka. Natomiast najpierw trzeba było zrobić przetarg. Mówienie więc, że w tej kwestii śpimy wynika po prostu z nieznajomości procedur. Nie śpimy, bo zgodnie z procedurą przeprowadziliśmy cały złożony przetarg – podkreślił prezydent i dodał, że brakujące na basen pieniądze Miasto zamierza sfinansować z obligacji. – Trzeba to zrobić, bo taka okazja do zrobienia kompleksowo basenu może się już nie powtórzyć – zakończył prezydent.