Do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu rocznie trafia około 400 kotów, tylko kilka z nich znajduje kochających właścicieli. Większość z tych mruczków, to całe mioty malutkich kociaków. Jednak wiele spośród nich to dorosłe, oswojone koty. Ostatnio schronisko szuka właściciela dla Sędziego i Urzędnika.

Przez rok Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu przekazuje do adopcji tylko kilka kotów.

Wiecie, ile trafiło do nas w zeszłym roku? 402. A wiecie, ile spośród nich zostało odebranych przez swoich właścicieli? Pięć kotów. Nie pięćdziesiąt, tylko pięć! Podobnie było rok wcześniej. Pięć odebranych kotów spośród 424 przyjętych.

Oczywiście faktem jest, że większość z tych kotów, to całe mioty malutkich kociaków, których właściciele po prostu się pozbywali, lub takie, które nigdy właścicieli nie miały, bo urodziły je kotki wolno żyjące. Jednak wiele spośród nich to dorosłe, oswojone, przymilne koty, których po prostu nikt nie szukał

- wyjaśnia Małgorzata Krawczyk, zastępca kierownika schroniska.

Ostatnio na kochających właścicieli czekają dwa szczególne koty.

Sędzia trafił do nas trzeciego maja z ulicy Diaczenki. Jest oswojony, odważny i ciekawski. Chętnie podchodzi i łasi się do każdego, kto odwiedza koci wybieg.
Natomiast Urzędnik po prostu wszedł do samochodu pracownicy Urzędu Miejskiego. Nie trafił jeszcze do nas, ale trafi niedługo, jeśli nikt się po niego nie zgłosi. Jego tymczasowa opiekunka mówi, że jest " łagodny, oswojony i reaguje jak kot zamieszkujący z ludźmi"

- wyjaśnia Małgorzata Krawczyk.

Pracownicy schroniska apelują na Facebooku:

Pomóżcie im wrócić do domu! Udostępniajcie!