Seksualny image nastolatek w elbląskich gimnazjach?
Szkolne korytarze zamieniają się w rewię mody. Dziewczynki w wieku gimnazjalnym ubierają obcisłe legginsy, bluzki z dekoltami i buty na wysokich obcasach. Do tego makjiaż, biżuteria i kolorowe paznokcie.Czy uczennice w Elblągu uległy modzie promowanej w kolorowych magazynach?
Tworzenie gimnazjów przy Liceach Ogólnokształcących niesie za soba negatywne konsekwencje jeśli chodzi o naśladowanie sposobu ubierania uczennic. Gimnazjalistki w wieku 13-16 lat porównują się z pełnoletnimi dziewczętami. O ile licealistki są już świadome atrakcyjności fizycznej, to nie można tego powiedzieć o ich młodszych koleżankach. Sprawdziliśmy jak sytuacja wygląda w elbląskich szkołach.
Strój określa pozycję towarzyską w grupie
- Ubrania kupuję w sieciówkach. Ciężko jest tam znaleźć białe bluzki z kołnierzykami czy granatowe spódnice. Uważam, że era mundurków jest juz dawno za nami. Noszę to co jest dostępne w sklepach. Nie ma wyraźnego podziału między modą dla nastolatek do 16 roku życia i modą dla starszych dziewczyn. Oczywiste jest to, że chcemy wyglądąć na starsze. Pewnie, że miniówki czy skąpe bluzki nie powinny być zakładne do szkoły, ale czemu nie możemy się wyróżniać? Myślę, że to nic złego włożyć szorty i kobiece pończochy, to połączenie młodzieżowego i dziewczęcego stylu – mówi Karolina Żynda, uczennica Gimnazjum nr 3 w Elblagu. Czy rzeczywiście nic w tym złego? Przechadzając się po korytarzach gimnazjów, znalazłam wiele reprezentantek takich poglądów.
Tolerancja ponad wszystko!
Zobaczmy co na temat strojów gimnazjalistek sądzi wicedyrektor Gimnazjum nr 8 w Elblągu, Jadwiga Piechowiak.
- Regulamin szkoły określa dokładnie to co akceptujemy i to czego kategorycznie zabraniamy. Nie zgadzamy się na kontrowersyjne czy niesmaczne stroje. Moda jest po to żeby bawić się nią, jednak należy przy tym zachować umiar. Dobry smak to podstawa. Kiedy minister edukacji narodowej, Roman Giertych wprowadził rozporządzenie o noszeniu mundurków, było nam łatwiej kontrolować strój uczennic. Zdarzają się przypadki kiedy gimanzjalistka przesadzi z ubiorem, wówczas staramy się rozmawiać z młodzieżą, jednak nic na siłę. Rodzice wiedzą co jest dozwolone w naszej szkole, jeśli to tolerują, nie możemy za nich decydować – komentuje Jadwiga Piechowiak.
Co z subkulturami na szkolnych korytarzach?
Najliczniejszą subkulturą widoczną w elbląskich gimnazjach są metalowcy, za nimi grafficiarze, skejci, hip-hop-owcy i rastafarianie. Czy należy im zabraniać pokazywać przynależności do grupy za pomocą stroju?
- Nie interweniujemy w przypadku przedstawicieli subkultur. Uważam, że wiek szkolny jest takim okresem, kiedy trzeba pozwolić uczniom na podkreślenie swojej indywidualności. Kiedy nastolatkowie dorosną wszystko wróci do normy – dodaje mgr Piechowiak.
Dojrzewanie to burzliwy okres w życiu nastolatków. Młodzi ludzie wyrażają swój bunt na wiele sposobów - także za pomocą ubrań. Czy dorośli powinni pozwalać dzieciom na odważne i budzące kontrowersje stroje? Wyraźcie swoją opinię na ten temat.