Senat nie zgłosił sprzeciwu ws. przekopu Mierzei. Pozostał podpis Prezydenta RP
Trzy tygodnie temu przygotowany przez Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej projekt ustawy gwarantującej budowę drogi łączącej Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym został przyjęty w zasadzie jednogłośnie (401 posłów było "za") przez Sejm RP. Wczoraj (16 marca) specustawa - po dyskusji w Senacie - również została zaakceptowana bez wprowadzania żadnych poprawek (za przyjęciem ustawy było 77 senatorów, przeciw 2, a 4 wstrzymało się od głosu) i teraz do jej finalizacji pozostał już tylko podpis Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Pomimo wielu głosów nie do końca przekonanych co do planów obozu rządzącego, ogromna - warta prawie 900 milionów złotych inwestycja - zdaje się posuwać do przodu - krok po kroku.
Inwestycja znajduje się obecnie na etapie przygotowywania dokumentacji. 21 lutego w Urzędzie Morskim w Gdyni doszło do podpisania umowy na wykonanie dokumentacji przez konsorcjum firm Mosty Gdańsk Sp. z o. o. i Biuro Budownictwa Morskiego "Projmors" Sp. z o.o. Wykonawcy będą teraz mieli 18 miesięcy na wykonanie projektu, a następnie będą pełnili nadzór w trakcie budowy przez kolejne 54 miesiące. Przygotowanie dokumentacji pochłonie przeszło 5 milionów złotych. Całość inwestycji ma się zamknąć w kwocie 880 milionów złotych, które zabezpieczono w budżecie państwa. Sam kanał ma mieć długość 1,3 km, 5 metrów głębokości i 60 metrów szerokości. Póki co trzeba jeszcze wybrać lokalizację kanału, który mógłby powstać w kilku miejscach Mierzei: Nowym Świecie, Skowronkach czy Przebrnie. Budowa ma ruszyć w 2018 roku.
Senackie komisje infrastruktury i środowiska zajmowały się ustawą we wtorek. Wiceminister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski - obecny na posiedzeniu - przekonywał, że plan przekopania Mierzei narodził się już dawno temu i powinien w końcu stać się faktem:
- Projekt przekopu kanału żeglugowego i otwarcie Elbląga na świat jest dyskutowany od dziesięcioleci. Projekt nie ma barw partyjnych, bo podziały "za" czy "przeciw" są w każdym środowisku, zarówno u nas, jak w opozycji. Wiadomo, że to jest ważna inwestycja - mówił.
Mówił również o porcie w Elblągu, który jest ewenementem w skali kraju, ponieważ nie ma dostępu do morza. - To jedyny przypadek na świecie, kiedy jest wybudowany port i terminal pasażerski także dla strefy Schengen, który nie ma dostępu do morza. To jest wstyd i duży wyrzut sumienia dla nas, że od 27 lat niepodległe państwo polskie nie potrafi sobie z tym problemem poradzić - eksplikował Witkowski.
Na posiedzeniu był obecny również poseł Jerzy Wilk, który główny nacisk położył na bezpieczeństwo, które zapewni wybudowanie kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną i w końcu uniezależnienie się od Federacji Rosyjskiej, która póki co decyduje, które statki wpływają, a które nie na Zalew Wiślany oraz na rozwój regionu.
- W tej chwili jesteśmy uzależnieni od działań Rosjan, cieśnina Pilawska jest jedynym przesmykiem, przez który można przepłynąć z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany i od "widzimisię" Rosjan zależy, czy niektóre statki wpłyną na Zalew, czy nie. Tak jest np. z jednostkami straży granicznej. To jest absurd, że jako wolny kraj i członek Unii Europejskiej oraz NATO Polska musi pytać o zgodę inne państwo, czy polskie statki mogą wpłynąć na własne wody terytorialne - wyjaśniał poseł PiS.
Swoje zastrzeżenia i obawy wyraził również senator Jerzy Wcisła (PO), który chciał poznać powody, dla których niezbędna przy przekopie jest specustawa oraz dlaczego obecny rząd niweczy pracę poprzedników, z której mógłby skorzystać i przyspieszyć całą operację związaną z procesem legislacyjnym i forsuje nowe - swoje własne - procedury zaczynając wszystko od nowa.
- Dlaczego PiS wyrzucił przygotowaną i skonsultowaną wcześniej dokumentację ws. kanału żeglugowego do kosza i zamiast tych procedur wprowadza nowe, które wykreują wrogów wśród ekologów, struktur europejskich i w Rosji. Niestety ja widzę jedno uzasadnienie i jedno wytłumaczenie, po prostu może rząd nie chce inwestycji i dziś chce, by mu ktoś w tym przeszkodził i do tego potrzebuje wrogów. [...] Obawiam się tego, by kanał żeglugowy nie stał się drugą Rospudą. Chcę także zapytać dlaczego do budowy kanału potrzebne jest uchwalenie specustawy? - zapytywał senator PO.
Wiceszef MGMiŻŚ replikował:
- Specustawa nie jest po to, by ominąć polskie prawo, ale by skrócić czas podjęcia decyzji i odwołań. [...] Ostatnią decyzją rządu Jarosława Kaczyńskiego w 2007 roku było ustanowienie tego wieloletniego programu, kilka miesięcy później ówczesny rząd Platformy Obywatelskiej i Donald Tusk osobiście wyrzucił do kosza ten projekt. Nie byłoby teraz problemów, gdybyście to zrobili przez 8 lat, mogliście konsultować, zbierać dokumentację, odłożyć pieniądze, zbudować i czerpać już korzyści gospodarcze z naszego projektu.
Zalew Wiślany jest częścią Morza Bałtyckiego, a konkretnie Zatoki Gdańskiej. Od Zatoki odcina go niemal zupełnie - poza połączeniem poprzez Cieśninę Pilawską - Mierzeja Wiślana. Od lat samorządowcy z warmińsko-mazurskiego, szczególnie władze Elbląga, zabiegają o przekopanie Mierzei Wiślanej i utworzenie kanału żeglugowego. Przeciwni są natomiast mieszkańcy Krynicy Morskiej, którzy wskazują na potrzebę ochrony drogocennej fauny i flory.
- Na Mierzei jest las sosnowy, nie ma siedlisk unikatowych, a te, które są, w ramach kompensacji będzie można odtworzyć - przekonywał Witkowski.
Pierwszy statek - wg planów obozu rządzącego - ma przepłynąć kanałem w 2022 roku.
Powiązane artykuły
Specustawa ws. przekopu Mierzei została przyjęta przez Sejm
24.02.2017 komentarzy 2
W zasadzie w sprawie budowy kanału żeglugowego łączącego Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską pozostało już tylko kilka niewiadomych, m.in. w którym miejscu...