› inwestycje komercyjne
10:42 / 17.03.2017

Senat nie zgłosił sprzeciwu ws. przekopu Mierzei. Pozostał podpis Prezydenta RP

Senat nie zgłosił sprzeciwu ws. przekopu Mierzei. Pozostał podpis Prezydenta RP

Trzy tygodnie temu przygotowany przez Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej projekt ustawy gwarantującej budowę drogi łączącej Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym został przyjęty w zasadzie jednogłośnie (401 posłów było "za") przez Sejm RP. Wczoraj (16 marca) specustawa - po dyskusji w Senacie - również została zaakceptowana bez wprowadzania żadnych poprawek (za przyjęciem ustawy było 77 senatorów, przeciw 2, a 4 wstrzymało się od głosu) i teraz do jej finalizacji pozostał już tylko podpis Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Pomimo wielu głosów nie do końca przekonanych co do planów obozu rządzącego, ogromna - warta prawie 900 milionów złotych inwestycja - zdaje się posuwać do przodu - krok po kroku.

Inwestycja znajduje się obecnie na etapie przygotowywania dokumentacji. 21 lutego w Urzędzie Morskim w Gdyni doszło do podpisania umowy na wykonanie dokumentacji przez konsorcjum firm Mosty Gdańsk Sp. z o. o. i Biuro Budownictwa Morskiego "Projmors" Sp. z o.o. Wykonawcy będą teraz mieli 18 miesięcy na wykonanie projektu, a następnie będą pełnili nadzór w trakcie budowy przez kolejne 54 miesiące. Przygotowanie dokumentacji pochłonie przeszło 5 milionów złotych. Całość inwestycji ma się zamknąć w kwocie 880 milionów złotych, które zabezpieczono w budżecie państwa. Sam kanał ma mieć długość 1,3 km, 5 metrów głębokości i 60 metrów szerokości. Póki co trzeba jeszcze wybrać lokalizację kanału, który mógłby powstać w kilku miejscach Mierzei: Nowym Świecie, Skowronkach czy Przebrnie. Budowa ma ruszyć w 2018 roku.

Senackie komisje infrastruktury i środowiska zajmowały się ustawą we wtorek. Wiceminister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski - obecny na posiedzeniu - przekonywał, że plan przekopania Mierzei narodził się już dawno temu i powinien w końcu stać się faktem:

- Projekt przekopu kanału żeglugowego i otwarcie Elbląga na świat jest dyskutowany od dziesięcioleci. Projekt nie ma barw partyjnych, bo podziały "za" czy "przeciw" są w każdym środowisku, zarówno u nas, jak w opozycji. Wiadomo, że to jest ważna inwestycja - mówił.

Mówił również o porcie w Elblągu, który jest ewenementem w skali kraju, ponieważ nie ma dostępu do morza. - To jedyny przypadek na świecie, kiedy jest wybudowany port i terminal pasażerski także dla strefy Schengen, który nie ma dostępu do morza. To jest wstyd i duży wyrzut sumienia dla nas, że od 27 lat niepodległe państwo polskie nie potrafi sobie z tym problemem poradzić - eksplikował Witkowski.

Na posiedzeniu był obecny również poseł Jerzy Wilk, który główny nacisk położył na bezpieczeństwo, które zapewni wybudowanie kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną i w końcu uniezależnienie się od Federacji Rosyjskiej, która póki co decyduje, które statki wpływają, a które nie na Zalew Wiślany oraz na rozwój regionu.

- W tej chwili jesteśmy uzależnieni od działań Rosjan, cieśnina Pilawska jest jedynym przesmykiem, przez który można przepłynąć z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany i od "widzimisię" Rosjan zależy, czy niektóre statki wpłyną na Zalew, czy nie. Tak jest np. z jednostkami straży granicznej. To jest absurd, że jako wolny kraj i członek Unii Europejskiej oraz NATO Polska musi pytać o zgodę inne państwo, czy polskie statki mogą wpłynąć na własne wody terytorialne - wyjaśniał poseł PiS.

Swoje zastrzeżenia i obawy wyraził również senator Jerzy Wcisła (PO), który chciał poznać powody, dla których niezbędna przy przekopie jest specustawa oraz dlaczego obecny rząd niweczy pracę poprzedników, z której mógłby skorzystać i przyspieszyć całą operację związaną z procesem legislacyjnym i forsuje nowe - swoje własne - procedury zaczynając wszystko od nowa.

- Dlaczego PiS wyrzucił przygotowaną i skonsultowaną wcześniej dokumentację ws. kanału żeglugowego do kosza i zamiast tych procedur wprowadza nowe, które wykreują wrogów wśród ekologów, struktur europejskich i w Rosji. Niestety ja widzę jedno uzasadnienie i jedno wytłumaczenie, po prostu może rząd nie chce inwestycji i dziś chce, by mu ktoś w tym przeszkodził i do tego potrzebuje wrogów. [...] Obawiam się tego, by kanał żeglugowy nie stał się drugą Rospudą. Chcę także zapytać dlaczego do budowy kanału potrzebne jest uchwalenie specustawy? - zapytywał senator PO.

Wiceszef MGMiŻŚ replikował:

- Specustawa nie jest po to, by ominąć polskie prawo, ale by skrócić czas podjęcia decyzji i odwołań. [...] Ostatnią decyzją rządu Jarosława Kaczyńskiego w 2007 roku było ustanowienie tego wieloletniego programu, kilka miesięcy później ówczesny rząd Platformy Obywatelskiej i Donald Tusk osobiście wyrzucił do kosza ten projekt. Nie byłoby teraz problemów, gdybyście to zrobili przez 8 lat, mogliście konsultować, zbierać dokumentację, odłożyć pieniądze, zbudować i czerpać już korzyści gospodarcze z naszego projektu.

Zalew Wiślany jest częścią Morza Bałtyckiego, a konkretnie Zatoki Gdańskiej. Od Zatoki odcina go niemal zupełnie - poza połączeniem poprzez Cieśninę Pilawską - Mierzeja Wiślana. Od lat samorządowcy z warmińsko-mazurskiego, szczególnie władze Elbląga, zabiegają o przekopanie Mierzei Wiślanej i utworzenie kanału żeglugowego. Przeciwni są natomiast mieszkańcy Krynicy Morskiej, którzy wskazują na potrzebę ochrony drogocennej fauny i flory.

- Na Mierzei jest las sosnowy, nie ma siedlisk unikatowych, a te, które są, w ramach kompensacji będzie można odtworzyć - przekonywał Witkowski.

Pierwszy statek - wg planów obozu rządzącego - ma przepłynąć kanałem w 2022 roku.

 

3
0
oceń tekst 3 głosów 100%

Powiązane artykuły

Specustawa ws. przekopu Mierzei została przyjęta przez Sejm

24.02.2017 komentarzy 2

W zasadzie w sprawie budowy kanału żeglugowego łączącego Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską pozostało już tylko kilka niewiadomych, m.in. w którym miejscu...