› polityka
15:52 / 15.10.2018

Senator Jerzy Wcisła: „Twarz kłamcy jest twarzą kampanii wyborczej PiS-u” (+ zdjęcia)

Senator Jerzy Wcisła: „Twarz kłamcy jest twarzą kampanii wyborczej PiS-u” (+ zdjęcia)

fot. Marcin Mongiałło

Konwój wstydu po raz kolejny zawitał dziś do Elbląga. W ramach akcji zorganizowanej przez Platformę Obywatelską w całej Polsce można zobaczyć billboardy z wizerunkami polityków PiS oraz cytatami ich wypowiedzi. Po naszym województwie jeżdżą dwa tego typu billboardy. Tym razem na „czarnej liście” znalazł się premier Mateusz Morawiecki oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Przy fotografii premiera widnieje cytat: "Jak ludzie ci zapier…ją za miskę ryżu (…), to wtedy gospodarka cała się odbudowała". Obok podobizny prezesa PiS umieszczono napis: "Nie możemy pozwolić na to, żeby społeczeństwo miało wiedzieć, że my kłamiemy".

Ponieważ rzeczywistość medialną mamy taką, jaką mamy i nie możemy liczyć na media publiczne, że będą pokazywały prawdę, w związku z tym postanowiliśmy już nie po raz pierwszy wyjechać w Polskę z billboardami i pokazywać obrazkowo i hasłami pewne rzeczywistości – po to, żeby ludzie mieli nad czym się zastanowić, żeby mieli pole do refleksji. Chcemy też pokazać Polakom, że bardzo łatwo można dzisiaj ich oszukać, że politycy mogą pokazywać oficjalnie, publicznie, przy kamerach jedną swoją twarz, a później, gdy nie wiedzą, że kamery, czy mikrofony są włączone, to wychodzi ich druga twarz i ona często jest zupełnie inna niż ta twarz oficjalna.

 

Jest takie powiedzenie: "Kłamcy nie wierzę nawet wtedy, kiedy mówi prawdę." W polityce to powiedzenie ma szczególną wagę, bo polityka jest tą dziedziną życia społecznego, która opiera się na słowie. Słowo w polityce jest najważniejsze. Jeżeli my nie mamy weryfikatorów słowa to tak naprawdę nie mamy polityki. Jeżeli nie mamy polityki, nie mamy odpowiedzialności za te słowa, to nie mamy wolności. Bez wolności nie mamy demokracji. Ja nie przesadzam. My dzisiaj stoimy przed murem. Za tym murem już nie ma odpowiedzialnej polityki.

 

Jeżeli premier polski kłamie notorycznie i nie odpowiada za swoje słowa, to trudno mówić o jakiejkolwiek polityce odpowiedzialności. Nie mówimy tu o jakichś kłamstwa, które można nazwac przeinaczeniami, które można nzzwac niemówieniem wszystkiego, omijaniem prawdy, omyłkami, naciąganiem pewnych faktów. Mówimy o bezczelnych kłamstwach i nie mówię tego po to, aby obrażać pana premiera, ale mówię po to, żebyśmy mieli świadomość z czym my dzisiaj mamy do czynienia.   

– mówił dzisiaj, 15 października, senator Jerzy Wcisła (PO) podczas spotkania z dziennikarzami.

Senator nazwał bezczelnością i łgarstwem przypadki, w których premier mówi oczywistą nieprawdę i nie poczuwa się później do sprostowania nieprawdziwych informacji. Poinformował, że politycy policzyli, że w ostatnich tygodniach takich kłamstw było około 80. Wymienił kilka z nich, w tym jedyne, które zakończyło się sprostowaniem:

Mówię o tym kłamstwie, kiedy Mateusz Morawiecki mówił, ze za czasów poprzedniej koalicji nie budowało się dróg i mostów. Jakoś jeździ po tej Polsce. 1000 km autostrad zostało zbudowanych. Tyle samo mniej więcej obwodnic i dróg szybkiego ruchu. 1200 km dróg ekspresowych, ponad 3 tys. mostów. W Elblągu za poprzedniej koalicji także powstały mosty. Premier udaje, że tego nie widzi? Nie można czegoś takiego tolerować! To było jedyne kłamstwo, które zostało sprostowane. Dlaczego? W trybie wyborczym sąd nakazał Morawieckiemu to sprostować. 

Senator Jerzy Wcisła podał kolejne przykłady:

Jeżeli słyszymy w sprawach bardzo drażliwych, że Mateusz Morawiecki bardzo łatwo mówi, że rodziny niepełnosprawnych zarabiają dzisiaj po 3 tys. zł i wzrost tych uposażeń wynosi 50 procent, to dziennikarze tego samego dnia mówią: nieprawda! Rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi, razem z ich opiekunami – ich świadczenia dochodzą w niektórych tylko przypadkach do 2300 zł, przy niepełnosprawności dorosłych – 1700 zł. To jest kolosalna różnica! Nikt tego nie prostuje. Nikt nie widzi potrzeby, żeby powiedzieć: przepraszam.

 

Jeżeli ciągle słyszymy, że Polska traci na Unii Europejskiej, bo dostajemy rocznie 25 mld  zł z UE, a zachodni kapitaliści rocznie wywożą z Polski 100 mld zł... To jest bankowiec. On nie wie o tym,  że  w 2017 r. otrzymaliśmy 32 mld, a z dywidend majątku, który zachodni przedsiębiorcy  zainwestowali w Polsce, wywożą z Polski nie 100 mld, a 30 mld zł – trzy razy mniej. Jak można się w takim stopniu mylić? Nie mówiąc o tym, że Polacy też zainwestowali  na Zachodzie i stamtąd przywożą pieniądze. Skala kłamstwa nie mieści się już w żadnych racjonalnych  klasyfikacjach.

 

Jeżeli Morawiecki w Parlamencie Europejskim, na spotkaniach z panią Markel mówi, że w Polsce znalazło miejsce zamieszkania, azyl 25 tys. Czeczenów, to jest to weryfikowalne. 2,4 tys., a nie 25 tys. 90 tys. Czeczenów poprosiło o azyl w Polsce. Nie doczekało się. 2,5 tys. dostało azyl, 1,5 tys. czeka na decyzję. 10 razy więcej podaje Morawiecki. Kłamie.

 

Jeżeli mówi, że tysiące Ukraińców uzyskało statut uchodźcy w Polsce... Uchodźca to jest ten człowiek, który w swoim kraju jest prześladowany. Rzeczywiście Ukraińcy zwracają się do Polski, aby otrzymać status uchodźcy. Ilu Ukraińców dostało taki status? 90? Morawiecki mówi o tysiącach. Skąd on bierze te liczby? On to mówi w istytucjach europejskich. Czy nam nie powinno być wstyd za takiego premiera?

Senator zauważył, że sondaże pokazują, że Polacy tych kłamstw już mają dosyć. Poinformował, że jeden z czołowych dzienników zrobił sondaż dotyczący premiera Morawieckiego, z którego można się dowiedzieć, że 49 procent Polaków powiedziało, że Morawiecki powinien zrezygnować z funkcji premiera. 

Dzisiaj twarz Morawieckiego – twarz kłamcy jest twarzą kampanii wyborczej PiS-u. PiS znowu chce wygrać wybory na kłamstwie. Wysuwa na pierwszy plan osobę, która notorycznie kłamie, żeby wygrać wybory samorządowe. To jest groźne. [...] PiS ma problem z takim premierem, albo Polska ma problem z takim premierem, któremu nie można wierzyć. Tylko ten problem moim zdaniem nie nazywa się Morawiecki, tylko nazywa się PiS. Jeżeli pan Kaczyński na konwencji regionalnej w Łodzi mówi: Nie możemy pozowlić na to, żeby społeczeństwo miało wiedzieć, że my kłamiemy, to co pan Kaczyński mówi? Pan Kaczyński mówi, że kłamstwo nie jest złem. Złem jest wtedy, gdy ludzie się dowiedzą, że my kłamiemy. Kłamać można, ale tak, żeby się ludzie o tym nie dowiedzieli. Problem jest wtedy, gdy cała Polska dowie się, że PiS kłamie.

– dodał senator Jerzy Wcisła.

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%

Powiązane artykuły

"Konwój wstydu" w Elblągu

11.06.2018 komentarzy 8

Dzisiaj, 11 czerwca, w Polskę ruszyła akcja pod nazwą "konwój wstydu", zorganizowana po raz kolejny przez Platformę Obywatelską. Chodzi...

Zdjęcia ilość zdjęć 6