› polityka
10:53 / 16.07.2016

Senatorowie pojechali do Odessy bez zgody marszałka

Senatorowie pojechali do Odessy bez zgody marszałka

fot. archiwum elblag.net

Jak informuje Radio Olsztyn, senatorowie Platformy Obywatelskiej pojechali do Odessy na własną rękę i nie mieli jego zgody na wyjazd – mówi marszałek Senatu.

W minioną środę proukraińscy aktywiści zablokowali senatorów Jerzego Wcisłę z Elbląga i Jana Rulewskiego z Bydgoszczy w hotelu i nie dopuścili do spotkania z rodzinami ofiar zamieszek sprzed dwóch lat.

Marszałek Stanisław Karczewski mówi, że o wyjeździe i incydencie dowiedział się z mediów.

– Wyjechali na swój rachunek i odpowiadają zarówno za przebieg wizyty, jak i za osoby, które zwróciły się do senatorów – powiedział marszałek Karczewski.

Marszałek dodał, że parlamentarzyści pominęli obowiązujące procedury.

Senatorowie wszystkie wyjazdy zagraniczne powinni konsultować z biurem spraw zagranicznych i uzyskać zgodę od marszałka. Zgody takiej panom senatorom nie wydawałem – stwierdził marszałek Karczewski.

W spotkaniu miał uczestniczyć także polityk związany z polską prorosyjską partią Zmiana, Janusz Niedźwiecki, który według senatora Rulewskiego pełnił funkcję organizacyjną i tłumacza. To on w Polsce zwrócił się do polityków PO z propozycją wyjazdu na Ukrainę. Szefa partii Zmiana Mateusza Piskorskiego w maju aresztowała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Mówi się o jego działaniach na rzecz Rosji.

Polskim senatorom udało się 14 lipca spotkać z matkami ofiar zamieszek z 2 maja 2014 roku na Ukrainie. W środę nie było to możliwe, bo przez kilka godzin hotel w Odessie, w którym przebywali senatorzy Jerzy Wcisła z Elbląga i Jan Rulewski z Bydgoszczy, był blokowany przez aktywistów z tzw. „Automajdanu”. Ukraińcy nie chcieli dopuści do spotkania parlamentarzystów z kobietami. Dziś to się udało, ale spotkanie zostało przerwane.

Na spotkanie przyszły dwie kobiety, których synowie zginęli podczas zamieszek dwa lata temu. Jak mówił senator Wcisła, matki dokładnie zrelacjonowały, jak zginęli ich synowie a nawet kto jest odpowiedzialny za ich śmierć. Kobiety żaliły się, że mimo dowodów, nawet nagrania wideo nikt nie poniósł do tej pory żadnej odpowiedzialności. Spotkanie zostało przerwana, gdy pojawiły się pogłoski, że pod hotel mają wrócić członkowie Automajdanu.

Natychmiast matki odwieziono z hotelu do domów. Polscy politycy sprawą chcą zainteresować Parlament Europejski.

Przeczytaj więcej na: Radio Olsztyn

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%