Radni poparli projekty wprowadzone dziś przez prezydenta miasta oraz klub radnych Platformy Obywatelskiej. Mieszkańcy zamieszkali w Strefie Płatnego Parkowania nie będą płacili za parkowanie. Osoby, które złożyły wniosek o wykup mieszkania otrzymają zwrot nadpłaty czynszu a podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej wejdą w życie dopiero od 1 lipca br.
      
Dzisiejsza sesja Rady Miasta miała dramatyczny przebieg. Radni nie zdążyli jeszcze przyjąć porządku obrad, a już musieli zająć się autopoprawką prezydenta miasta do uchwały w sprawie płatnego parkowania. Prezydent Nowaczyk chciał, aby mieszkańcy, którzy mieszkają na terenie Strefy Płatnego Parkowania nie płacili za pozostawione pod domem samochody. Czyli, aby zostali objęci stawką zero. Radni PIS byli tym mocno zaskoczeni. Oburzeniem zareagował radny Marek Pruszak (PIS), który podkreślił, że taki pomysł zgłaszał już wielokrotnie na posiedzeniach komisji. - Proszę być uczciwym i przyznać, że jest to propozycja radnych Prawa i Sprawiedliwości – mówił radny Pruszak. - Pan to zgłaszał, ale nic z tego nie wynikało. Cieszę się więc, że teraz możemy ten projekt wprowadzić na sesję – odpowiadał prezydent Nowaczyk.

Za ciosem poszedł też klub radnych Platformy Obywatelskiej. Jego szef – Antoni Czyżyk zaproponował, aby mieszkańcy, którzy złożyli wniosek o wykup mieszkania, otrzymali ulgi w wysokości płaconego czynszu.

- Nowe stawki czynszu obowiązują od 1 stycznia 2013 r. Sporo osób złożyło wnioski o wykup mieszkania komunalnego, ale cała procedura trwa kilka miesięcy. Chcemy, aby te osoby otrzymywały zwrot nadpłaconego czynszu o wysokość podwyżki, od momentu złożenia wniosku do wykupienia mieszkania. O terminie liczenia zwrotu decydowałaby data złożenia wniosku w Urzędzie Miejskim o wykup – mówił Antoni Czyżyk.

Tym razem w zdziwienie został wprowadzony szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Jerzy Wilk (PIS) wyraził, co prawda zadowolenie, że radni chcą wprowadzić powyższe ulgi dla mieszkańców miasta. Próbował jednak nie dopuścić do ich uchwalania jeszcze na tej sesji.

- Nie mamy na dzisiejszą sesję przygotowanego projektu uchwały o zwrocie nadpłaty czynszu dla osób, które złożyły wniosek o wykup mieszkania. Przygotujcie jakiś dokument, projekt uchwały i będziemy o nim rozmawiali – mówił do radnych Platformy. – Cieszę się, że prezydent i radni PO wyciągają z konferencji prasowych PIS odpowiednie wnioski. Bo to był nasz pomysł.

Również lider SLD w Radzie Miasta, Janusz Nowak proponował, aby tymi zmianami zająć się podczas kolejnego posiedzenia radnych. Apelował o doprecyzowanie projektów uchwał w tej sprawie.

- Proszę rozważyć też możliwość przesunięcia terminu wprowadzenia podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej. Nie sądzę, aby do lipca br. autobusy i tramwaje zaczęły prawidłowo funkcjonować. Dlatego odłóżmy ten temat do września – proponował Janusz Nowak.

Podobny wniosek składali też radni PIS, którzy wskazywali, że nie można obciążać mieszkańców podwyżkami cen biletów, gdy są problemy z komunikacją miejską. Jednak prezydentowi i radnym PO się spieszyło. Dlatego zdecydowano o zwołaniu konwentu seniorów i spotkań klubowych w tej sprawie. Przerwa trwała prawie 40 minut.

Po spotkaniu konwentu seniorów, spotkały się później jeszcze odpowiednie komisje w sprawie zaopiniowania nowych projektów uchwał. Wszystkie poprawki, oprócz przesunięcia podwyżki cen biletów z lipca na wrzesień, weszły pod obrady Rady Miasta. Głosowania nad nimi były już tylko formalnością. Radni wyrazili zgodę na wprowadzenie stawki zero za parkowanie w SPP dla zamieszkałych na jej obszarze oraz zdecydowali o zwrocie nadpłaconego w wyniku podwyżki czynszu dla osób, które złożyły wnioski o wykup mieszkań komunalnych. Radni zdecydowali też, że bilety komunikacji miejskiej zdrożeją dopiero od lipca br.

Obecni na sali obrad działacze Ruchu Palikota nie kryli zadowolenia. Jak stwierdzili, ich działania zmierzające do przeprowadzenie referendum w mieście już przynoszą konkretne korzyści.

- To jednak działania pod publikę, bo prezydent i radni boją się referendum. My jesteśmy do startu w przyspieszonych wyborach gotowi – zapewniał Rafał Maszka, szef Ruchu w Elblągu. – Mam tylko nadzieję, że mieszkańcy tych działań „nie kupią”.